[TEST] Author Ronin 2018

W ostatnich dwóch latach zaobserwować można prawdziwy szturm nowomodnych rowerów typu GRAVEL na polskim rynku. Każdy szanujący się producent rowerów ma co najmniej jeden taki model w swojej ofercie. Nie inaczej jest z marką Author, która na sezon 2018 przygotowała, aż trzy nowe modele graveli do wyboru. Stylowy Ronin na stalowej ramie, model Aura XR na ramie aluminiowej i karbonowym widelcu oraz nieco bardziej ekskluzywny Ronin SL. W moją trzymiesięczną podróż po Australii i Nowej Zelandii zabrałem klasycznego Ronina 2018. Ponieważ w ostatnim czasie o gravelach zostało powiedziane praktycznie wszystko, postaram się więc, tylko przybliżyć specyfikację Ronin’a oraz podzielić wrażeniami z jazdy pod kątem wyprawy rowerowej po Australii.

Słowo Ronin w dzisiejszej Japonii oznacza człowieka bez pracy, w średniowieczu był to samuraj bez Pana. Słowo to oznacza także człowieka-falę, który, tak jak ona, toczy się tam, dokąd wieje wiatr (dokąd powiedzie go los).

Rama
Rama nowego Ronina wykonana jest z potrójnie cieniowanego materiału CroMoly czyli klasycznej mieszanki metali z chromu i molibdenu, która zapewnia mocną konstrukcję przy zachowaniu niskiej wagi, a także znacznie lepiej amortyzuje wstrząsy niż konstrukcje aluminiowe. Dzięki zastosowaniu szerszych opon, kierownicy, tarczowych hamulców i nieco łagodniejszej geometrii, tak jak to jest w typowych jednostkach szosowych, Ronin pozwala na wygodną i szybką jazdę poza głównymi drogami.

Pierwszy model Ronin’a pomalowany był w odcieniach miedzianego i rudego, a niektórzy dopatrywali się także pomarańczowego. Ronin 2018 zyskał nowy ciekawy kolor czerwony w odcieniu bordo lub wiśni. Zarówno poprzedni model, jak i 2018 charakteryzują się dodatkowymi motywami japońskich samurajów. Naklejki z ich podobiznami dostrzec można na główce ramy oraz rurze podsiodłowej.

Rama została w pełni przystosowana do wycieczek i wypraw rowerowych. Posiada między innymi możliwość przykręcenia dwóch koszyków na bidony, zamontowania bagażników oraz błotników. Geometria ramy oraz materiał z jakiej została ona wykonana, sprzyjają rowerowym wojażom.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem montażu przedniego bagażnika jest wykorzystanie specjalnych otworów w widelcu. Bagażnik wystarczy przykręcić przy pomocy dwóch śrub po obu stronach widelca. Dzięki takiemu rozwiązaniu montaż bagażnika jest dużo szybszy i łatwiejszy niż w przypadku stosowania obejm, które stosuje się z reguły na amortyzatory. Poza śrubami, które na stałe są wkręcone w widelec nie trzeba stosować innych mocowań, dzięki czemu wagę bagażnika można obniżyć nawet o 200 gramów. Zamiast bagażnika i przednich sakw do widelca można na przykład przykręcić dodatkowe koszyki na bidony lub inne dostępne obecnie na rynku torby bikepack’owe.

Napęd
Gravela napędza osprzęt oparty jest na niezłej grupie Shimano Tiagra. Dwurzędowa korba Compact posiada blaty o 34 i 50T zębach. Kaseta ma dziesięć rzędów o indeksacji: 11-13-15-17-19-21-23-26-30-34.
Zintegrowane klamko-manetki zapewniają szybką i precyzyjną zmianę biegów. Napęd Ronin’a dedykowany jest na niezbyt strome podjazdy. Kiedy rower zostanie obciążony sakwami i przyczepką, tak jak na mojej wyprawie zdecydowanie robi się zbyt twardo i bardzo brakuje przedniej zębatki w rozmiarze 22-24T. Niestety w korbie Shimano Tiagra Compact nie da się wymienić zębatek na mniejsze, a wymiana korby na górską wiąże się także z wymianą łożysk suportu, przedniej przerzutki i problemem z manetką w której indeksacja różni się pomiędzy napędami szosowymi a górskimi.

Koła
Poza mocną stalową ramą, koła Ronin’a są zdecydowanie najbardziej pancernym elementem gravela. Stożkowane obręcze Jalco CR25D są niemal niezniszczalne w połączeniu z piastami Quando i stalowymi szprychami o grubości 1.8mm. Obręcze spisały się świetnie mimo, iż nie są kapslowane, a ilość otworów wynosi 32, a nie 36 jak w teoretycznie mocniejszej konfiguracji. Poza jedną pękniętą szprychą podczas ponad dziesięciotysięcznej wyprawy na mocno obciążonym rowerze i przejechaniu wielu odcinków na szutrach, tylne koło okazało się bardzo pewnym elementem roweru.

Zdecydowanie najsłabszym element roweru to seryjne opony w Roninie. Bardzo cienka, lekka i miękka guma nie zapewnia dobrej ochrony dętki przed przebiciem ani przynajmniej kilku tysięcy przejechanych kilometrów na jednym komplecie Ritchey SpeedMax. Zdziwiony jestem, że taka ikona jak Tom Ritchey sygnuje swoim nazwiskiem tak budżetowe gumy. Na wyprawę zabrałem o wiele mocniejsze opony Vittoria Trail Tech wzmacniane grafenem oraz mocnym płaszczem antyprzebiciowym. Dość wąskie przestrzenie w widelcach powodują, że maksymalny bezpieczny rozmiar opony jaki mieści się w widelcu to 700 x 44 czyli 28 x 1.625.

Hamulce
Ronin posiada hamulce tarczowe (160mm), mechaniczne amerykańskiej marki Rever, model MCX2. W hamulcach tego typu częstym problemem są rozciągające się metalowe linki. W końcowej, górskiej części wyprawy, kiedy na trasie wyprawy miałem więcej długich zjazdów, kilka razy musiałem naciągać linki hamulców. Linki rozciągały się do tego stopnia, że klamki opierały się o kierownicę, a siła hamowania była znikoma. Na uwagę in plus zasługuje możliwość regulacji położenia klocków hamulcowych poprzez specjalne pokrętła po obu stronach tłoczków. Można w ten sposób dokładnie ustawić klocki, aby nie ocierały o obręcz. Minusem jest sposób wymiany klocków hamulcowych. Zamiast typowego trzpienia, który wystarczyło lekko przygiąć, zastosowano pierścienie Segera do których potrzebne są specjalne szczypce. Wymaga to zakupu dodatkowego narządka lub wizytę w serwisie w celu tak prostego zabiegu jak wymiana zużytych okładzin.

Pozostałe komponenty roweru takie jak siodełko, wspornik siodła, kierownica, wspornik kierownicy i obejma podsiodłowa oznaczone są logiem Author. Na uwagę zasługuje dopracowane siodło Author Patriot, które wyglądem przypomina topowe modele. Na siodle o wymiarach 28x15cm i średniej twardości można spędzić wiele godzin bez żadnego dyskomfortu. Siodło osadzone jest na sztycy o średnicy 27,2mm. Kierownica w kształcie baranka ma szerokość 440mm z nieco szerszym dolnym chwytem. Bez żadnych przeszkód można na niej zamontować torbę na kierownicę pomiędzy chwytami.

Przygotowując rower na wyprawę musiałem wyposażyć go w bagażniki, błotniki, koszyki na bidony, stopkę, torbę na kierownice oraz licznik.

Ponieważ ze względu na wygląd i wagę nie jestem zwolennikiem pełnych aluminiowych błotników założyłem nieco krótsze i lżejsze plastikowe. Tylny błotnik przymocowany był tylko za pomocą dwóch trytytek co dodatkowo zmniejszyło wagę. Początkowo dopasowanie błotników do Ronina może wydawać się problemowe, gdyż oba widelce w miejscu mocowania błotników są bardzo wąskie. Dystrybutor posiada w swojej ofercie błotniki Accent Splash 2, które posiadają specjalne zwężenia w środkowej części, aby dopasować je do wąskiej przestrzeni widelców. Tylny widelec gravela ma okrągły przekrój, więc podpórka powinna mieć dodatkową przedłużkę i możliwość zamontowania na obu rurkach trójkąta. Na wyprawę zabrałem zwykłą podpórkę, jednak jej górną część „oparłem” na mocowaniu hamulca tarczowego i dzięki temu podpórka nie okręcała się. Kilka razy musiałem jedynie mocniej dokręcić mocowanie podpórki. Rama Authora posiada dwa mocowania koszyków na bidony. Jeden na dolnej rurze i jeden na rurze podsiodłowej. Trójkąt ramy jest na tyle duży, że w środku zmieszczą się bidony o pojemności powyżej 1L.

Author Ronin 2018 podczas mojej wyprawy przed Australię i Nową Zelandię przejechał w sumie 10671km w niecałe trzy miesiące podróży. Średni dzienny dystans wynosił ponad 130 kilometrów, więc doskonale obrazuje to jak intensywnie rower był używany. Jedyne problemy jakie przytrafiły mi się na trasie to pęknięta szprycha i jedna przebita dętka po najechaniu na drut. Dopiero po około ośmiu tysiącach kilometrów przejechanych po płaskim terenie napęd roweru wykazywał pierwsze symptomy zużycia. Na nieco bardziej stromych podjazdach łańcuch co jakiś czas przeskakiwał na zębatkach co utrudniało jazdę na obciążonym rowerze.

Gravelowy Author Ronin doskonale sprawdza się na asfaltach, jak i każdego rodzaju szutrach. Jednak decydując się na zabranie go w długą podróż rowerową doradzałbym wymianę opon na lepsze oraz zakup małych cążków do pierścieni Segera w celu samodzielnej wymiany klocków hamulcowych.

Plusy:
– mocna stalowa rama
– pancerne koła

Minusy:
– słabe opony
– utrudniona wymiana klocków hamulcowych

Author Ronin to solidny sprzęt, na mocnej ramie i kołach. Wszechstronny, wytrzymały i niezawodny sprawdzi się zarówno w codziennych dojazdach do pracy, wypadach za miasto, jak i dłuższych podróżach z sakwami. Prawdziwe oblicze i charakter Ronina można zauważyć na szutrach, żwirach leśnych ścieżkach i temu podobnych nawierzchniach.

Cena katalogowa nowego Ronina wynosi 4499zł. Do wyboru jest kilka rozmiarów ramy od 480 do 560 mm. Waga roweru w rozmiarze 52cm wynosi około 11,7 kg (bez pedałów).

Zakupując gravela Author Ronin 2018 w sieci salonów dobresklepyrowerowe.pl można liczyć na eBon o wartości 200zł, który można wymienić na dowolnie wybrany towar z aktualnej oferty Velo. Na stronie Velo można także przedłużyć gwarancję na ramę do 5 lat.

Może Ci się też spodobać

Przed opublikowaniem komentarza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj.

1 komentarz

Dodaj komentarz.

Przed przesłaniem formularza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj