Odpowietrzanie hydraulicznych hamulców tarczowych

W poprzednim numerze warsztatu zajmowaliśmy się montażem hamulców tarczowych i skróceniem przewodów, tak by dopasować je do roweru. Doświadczenie jednak uczy, że to nie jedyny przypadek, gdy musimy tarczówki wziąć pod opiekę. Najczęstszym problemem jest zapowietrzenie układu hydraulicznego i tym razem zajmiemy się takim tematem.
Zapowietrzenie układu hamulcowego rozpoznać jest bardzo łatwo. Dźwignie zamiast typowej pracy stają się miękkie, dopiero po kilku naciśnięciach podejmują normalną pracę. Da się zazwyczaj jeździć, ale hamowanie jest mało komfortowe i brak mu precyzji. Sam zabieg odpowietrzania jest mało skomplikowany i we wszystkich systemach różnych producentów przebiega podobnie.

Wprowadzenie
Pamiętać należy o dwóch podstawowych rzeczach:

  • zadanie jest proste, wystarczy bąbelki powietrza usunąć z systemu,
  • grawitacja jest naszym sprzymierzeńcem, zrobi za nas połowę pracy, bąbelki zawsze będą poruszały się ku górze.

Zestaw do odpowietrzania pozwala oddzielić odpowietrzanie zacisku hamulca, tak, by zupełnie wypchnąć z niego powietrze. Potem wystarczy przecisnąć płyn hamulcowy ku górze przez przewód hamulcowy do dźwigni, by oczyścić cały system. Nic więc dziwnego, że jeśli zachowamy kolejność prac i zastosujemy metodę trzech kroków, cała operacja będzie prostsza, niż się wydaje.
Kolejność kroków:

  1. Odpowietrzanie zacisku,
  2. Odpowietrzanie przewodu,
  3. Odpowietrzanie dźwigni.

Potrzebne narzędzia:

  • dwie strzykawki i specjalnymi końcówkami pozwalającymi wkręcić je w otwory służące do odpowietrzania,
  • klucz Torx T-10,
  • klucz imbusowy 4 mm,
  • gumka typu recepturka do przytrzymania dźwigni hamulcowej,
  • płyn hamulcowy DOT lub olej mineralny (odpowiedni do danego systemu),

szmatka.

OHT1

1. Przygotowanie strzykawki. Wypełniamy strzykawkę do połowy płynem hamulcowym i zamykamy blokadę. Druga strzykawka pozostaje pusta i otwarta.

2. Czas na moment próby. Musimy pozbyć się gazu z płynu i strzykawki. Blokada pozostaje zamknięta, a my powoli cofamy tłok strzykawki. Nagle znikąd pojawiają się bąbelki powietrza. Tłokiem poruszamy kilkakrotnie, aż bąbelki przestaną się pojawiać. Otwieramy blokadę i pozwalamy, by gaz się ulotnił. Lekko uderzamy kilkukrotnie w strzykawkę, by ułatwić pozbywanie się bąbelków. Operację ruszania tłoka i usuwania powietrza powtarzamy kilkakrotnie.

Uwaga! Nigdy do końca nie pozbędziemy się bąbli, więc gdy pozostanie ich niewiele, jesteśmy gotowi do przejścia do następnego kroku.

3. Przygotowanie zacisku. Kluczem torx t-10 wykręcamy śrubę centralnie umieszczoną w zacisku i służącą do odpowietrzania.

4. W to miejsce wkręcamy do połowy pełną strzykawkę, upewniając się, że uszczelka dochodzi aż do zacisku, a powietrze nie ma szans dostać się do środka.
5. Przygotowanie dźwigni. Należy ustawić pokrętło regulacji punktu rozpoczęcia hamowania w pozycji out (maksymalnie wykręcone).

6. Wykręcamy śrubę torxem i wkręcamy pustą strzykawkę. Blokada pozostaje otwarta.

7. Naciskamy na dźwignię hamulcową i pozostawiamy w takim ustawieniu, przytrzymując za pomocą gumki obejmującej także kierownicę. Zaciśnięcie zamyka główny cylinder w dźwigni i izoluje zacisk, pozwalając pozbyć się z niego powietrza.

Uwaga! Śruba służąca do regulacji odległości klamki hamulca od kierownicy nie może być maksymalnie wykręcona. Pozostawienie jej w tej pozycji może uniemożliwić odpowietrzenie systemu.

8. Napełnianie zacisku. Najpierw otwieramy blokadę na strzykawce i ustawiamy ją ku górze. Kciukiem cofamy tłok. Jeśli w zacisku było powietrze, w tym momencie zostanie usunięte. Puszczamy tłok, by zastąpić gaz płynem hamulcowym. Kilkukrotne uderzenie w zacisk (ale nie twardym narzędziem!) pomoże pozbyć się ostatnich bąbelków powietrza. Proces powtarzamy, aż nie będą pojawiać się żadne bąble. Zamykamy blokadę na strzykawce.

9. Usuwamy gumkę podtrzymującą dźwignię hamulcową.

10. Cały czas podtrzymując strzykawkę przy zacisku, by zapobiec dostawaniu się do niej powietrza, otwieramy blokadę i przeciskamy olej przez cały system, tak, że strzykawka znajdująca się na górze wypełni się w około 1/4.

11. Zamykamy blokadę na strzykawce na górze, a następnie na dole. W tym momencie zakończyliśmy odpowietrzanie zacisku.

12. Wykręcamy strzykawkę z zacisku i wkręcamy śrubę. W pogotowiu mamy szmatkę lub papierowy ręcznik, by usunąć resztki płynu hamulcwego, jeśli takie się pojawią. Myjemy zacisk wodą.

13. Napełnianie dźwigni. Ze strzykawką postępujemy podobnie, jak robiliśmy w przypadku zacisku. Lekko ciągniemy za tłok, wywołując w środku próżnię, by pozbyć się powietrza ze zbiornika wyrównawczego wprowadzamy w miejsce gazu płyn.

14. Kilkakrotnie uderzamy w dźwignię, by pozbyć się ostatnich bąbelków powietrza z dźwigni. Kilkakrotnie naciskamy też na klamkę, tak, jakbyśmy hamowali. Gdy bąbelki przestaną się pojawiać, zamykamy blokadę w strzykawce.

15. Strzykawka jest ciągle wkręcona, a my ustawiamy dźwignię w poziomie, przekręcając ją równolegle do podłoża. Wykręcamy strzykawkę z otworu służącego do odpowietrzania.

16. W otwór wlewamy kilka kropel płynu hamulcowego, a następnie wkręcamy śrubę. Wycieramy resztki, a po wkręceniu śruby całość myjemy wodą.
17. Ustawiamy dźwignię z powrotem w pozycji gotowej do jazdy.
18. Zanim wybierzemy się na pierwszą wycieczkę po operacji odpowietrzania, warto przetestować cały system. Kilkakrotnie bardzo mocno naciskamy na klamkę hamulcową i sprawdzamy, czy wszystkie elementy układu pozostają szczelne. Jeśli tak, czas ruszyć w drogę!

Słowa Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia Paweł Gepert
Tekst z Magazyn Rowerowy 10/2007

Nie tego szukasz? Zobacz też pozostałe porady serwisowe: tag warsztat.

Może Ci się też spodobać

Przed opublikowaniem komentarza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj.