Lampki CatEye Rapid 3 i Rapid 5

Rozpoczęła się jesień, dni stają się coraz krótsze, a wieczory chłodniejsze. Wielu z nas wybierając się na popołudniowy trening wraca coraz częściej po zmroku, kiedy jazda na rowerze przy słabo oświetlonych ulicach  uchodzi za niebezpieczna. Dla poprawy własnej widoczności  i bezpieczeństwa na drodze warto pomyśleć nad dobrym tylnym oświetleniem, dlatego dziś kilka słów o nowych lampkach firmy CatEye.

O nowościach CatEye`a miałem już okazję pisać kilka tygodni temu. Testowane przeze mnie lampki przednie Econom i Econom Force sprawdziły się wtedy wyśmienicie i z niecierpliwością czekałem na kolejne propozycje słynącej z innowacyjności japońskiej firmy. Kilka dni temu dotarły do mnie dwie zupełnie nowe lampki tylne Rapid 3 i Rapid 5, dlatego dziś kilka słów właśnie o nich.

CatEye Rapid 3

CatEye Rapid 5

Wygląd

Przyznam się szczerze, że pod względem wyglądu i jakości wykonania japońska firma ponownie mnie nie zawiodła. Obydwie lampki wykonane są z naprawdę dużą dbałością o szczegóły, o czym świadczy chociażby małe logo firmy umiejscowione na mocowaniu. W pudełkach otrzymujemy lampki wraz z dołączonymi bateriami, odświeżone mocowanie FlexTight i krótką instrukcję użytkowania. Obydwie lampki nawiązują stylistką do modelu TL-LD610, który dostępny jest już w ofercie firmy od jakiegoś czasu.

Specyfikacja

Lampka Rapid 3 zasilana jest jedną baterią typu AA i zapatrzona w 3 diody LED (jedna dioda chip LED o wysokiej mocy + dwie diody LED 5mm). Starszy brat, czyli Rapid 5 posiada aż 5 diod LED (1 dioda chip LED o wysokiej mocy + dwie diody LED 5mm + dwie diody chip LED), które zasilane są przy pomocy 2 baterii AAA. Obydwie lampki wykorzystują opatentowaną przez CatEya technologie OptiCube, czyli charakterystycznego wykonania soczewek, które znacząco poprawia jasność i widoczność.

Poniżej przedstawiam krótkie zestawienie funkcji i trybów świecenia:

Funkcjonalność

Kiedy mamy za sobą już całą teorię, pora na kilka słów o użytkowaniu samych lampek. Pierwszą sprawą jest montaż baterii, który w jednym i drugim przypadku jest stosunkowo prosty. W przypadku lampki Rapid 3, przy pomocy monety podważamy soczewkę i w ten sposób dostajemy się do jej wnętrza. W przypadku lampki Rapid 5 baterie chroni specjalna zasuwka, który wystarczy lekko wcisnąć i przesunąć, aby dostać się do środka. Włączanie i wyłącznie lampek odbywa się przy pomocy jednego, charakterystycznego, czerwonego przycisku, który musimy dłużej przytrzymać. Zmiana trybu świecenia odbywa się poprzez jego szybkie przyciśnięcie.

Miłym zaskoczeniem jest odświeżone mocowanie TightFlex. Umożliwia wpięcie każdej z lampek, aż w 4 różnych pozycjach różniących się o 90 stopni, co nie zawsze było możliwe w poprzednich wersjach. Zmieniony został również system zacisku nylonowego paska, którego wystającą końcówkę, możemy teraz ustawić w dowolny sposób. Jest to o tyle ważne, że kiedy lampka zamocowana będzie na sztycy to bardzo trudne będzie zahaczenie o pasek nogami, co mogło się nam niestety przytrafić w innych modelach.

Świecenie

Jasność świecenia obydwu lampek może być dla wielu użytkowników pojęciem względnym i zależnym w dużej mierze od zastosowania. W celu zobaczenia tego w jaki sposób świecą Rapid 3 i Rapid 5 zapraszam do oglądnięcia krótkich filmików przedstawionych poniżej.

Podsumowanie

Jakość wykonania lampek i dbałość o szczegóły reprezentowały jak zawsze bardzo wysoki poziom. Pozytywnie zaskoczył mnie również sam system mocowania i możliwość przymocowania lampki w pionie, czego zawsze trochę mi brakowało. Którą, więc wybrać? Wszystko powinno zależeć od zastosowania. Jeżeli jeździmy jedynie po mieście i to w dobrze oświetlonych miejscach to mała lampka Rapid 3 powinna zapewnić nam odpowiednią ilość bezpieczeństwa. Jednak zdarzają się nam wypady za miasto i dłuższe treningi po zmroku w słabo oświetlonych miejscach to wtedy zalecałbym lampkę Rapid 5.