Krakowskie Błonie, jak co roku, przyciągają kolarzy. Nie inaczej było w ostatnią niedzielę sierpnia podczas Powerade Bike Marathon. O 10.00 start dystansu giga, przejazd przez Błonie i już słynną kostkę pod ZOO, gdzie zaczęło się ściganie. Tam właśnie Paweł Wiendlocha bardzo mocno pociągnął a ja wykończyłem jego atak . Jednak na zjazdach z ZOO utworzyła się grupa kolarzy, której oczy były skierowane na DHL-Author i Bartka Janowskiego. Na około 20 km nastąpił decydujący atak i odjechaliśmy we trójkę od grupy kolarzy. Bardzo chciałem aby maraton w Krakowie wygrał Paweł. Nie udało się. Ja zwyciężyłem w krakowskim maratonie. Paweł dojechał do mety na trzecim miejscu a Bartek ukończył na drugim miejscu.
napisz coś od siebie