Coraz większa powszechność obręczy wykonanych z kompozytu węglowego sprawia, że zapomniane niegdyś szytki wracają do łask. Obecnie coraz częściej stosuje się je w wyścigach XC, a w przypadku wyścigów przełajowych i szosowych jest to od wielu lat powszechnie panujący standard. Montaż szytek niejednemu może spędzać sen z powiek, dlatego dziś poświecimy temu zagadnieniu nieco więcej czasu.
Czym jest szytka? Najprościej ujmując rzecz ujmując, jest to opona, w której wnętrzu zaszyta została dętka. Takie połączenie zostaje naklejone lekko zmienioną obręcz przy pomocy specjalnego kleju lub taśmy. Co zyskujemy? Wszystko zależy od zastosowania. W kolarstwie szosowym umożliwia to stosowanie większego ciśnienia niż ma to miejsce w przypadku zwykłych opon. Dodatkowo naklejona szytka ma bardziej okrągły kształt przez co gwarantuje to dużo lepsze trzymanie na zakrętach. Kolejną rzeczą jest mniejsza masa całego zestawu kół wraz z ogumieniem, co nie pozostaje bez wpływu na uzyskiwane osiągi. W kolarstwie górskim i przełajowym szytki umożliwiają stosowanie niższego ciśnienia przez co pokonywanie zakrętów i jazda w trudnym technicznie terenie staje się dużo łatwiejsza. Są także bardziej odporne na przyszczypnięcia, które są częstym zjawiskiem podczas dobijania kół na zjazdach.
Od czego zacząć? Przede wszystkim, aby zmontować szytki potrzebujemy koła wyposażonego w specjalną obręcz umożliwiająca ich montaż. Nie bez znaczenia jest również sama szytka, na której wybór powinniśmy poświęcić odrobinę więcej czasu. Tutaj dużo zależy od tego w jakich warunkach i gdzie będzie ona stosowana. Uszkodzenie na wyścigu lub podczas długiego treningu może być niezmiernie trudne do naprawienia, więc czasem lepiej przełknąć kilka dodatkowych gram. Dzięki temu będziemy mieli również pewność, że awaria nie spotka nas w najmniej oczekiwanym momencie.
- Przygotowanie powierzchni
Odpowiednie przygotowanie powierzchni jest niezmiernie ważne dla odpowiedniego wiązania kleju. Do odtłuszczenia obręczy najlepiej posłuży nam sucha i czysta szmatka w połączeniu z acetonem lub alkoholem. Po dokładnym przetarciu warto zostawić wszystko na kilka minut, w celu odparowania lotnych resztek użytych substancji.
- Obręcze wykonane z kompozytu węglowego
W tym przypadku sprawa jest bardziej złożona. Większość producentów zezwala na stosowanie acetonu jako odtłuszczacza, jednak dla 100% pewności warto skontaktować się uprzednio z producentem obręczy, aby potem nie było niespodzianki. Kolejną sprawą jest przetarcie obręczy drobnym papierem ściernym (gramatura 120). Pozwoli to na jej dokładne oczyszczenie, w szczególności z pozostałości substancji używanej w formie podczas procesu produkcyjnego. W czasie szlifowania papierem ściernym warto robić to z dużą uwagą, tak aby nie uszkodzić samych włókien, a jedynie zmatowić szlifowana powierzchnie. Oczywiście na sam koniec należy przetrzeć wszystko jeszcze raz acetonem lub alkoholem.
- Szytka
Aby uniknąć problemów z późniejszym montażem szytki, warto jeszcze przed naklejeniem nałożyć ją na obręcz i napompować do zalecanego ciśnienia. Pozostawienie całości na noc, pozwoli na odpowiednie rozciągniecie szytki, które bardzo ułatwi jej późniejsze nakładanie na obręcz. Dodatkowo warto ponaciągać założoną w ten sposób szytkę na boki.
Kolejna bardzo ważna rzecz, to sprawdzenie taśmy („base tape”) znajdującej na samej szytce. Ważne, aby nie znajdowały się na niej pozostałości po procesie produkcyjnym (jeśli jest nowa) lub stary klej (jeśli była używana). Najlepsza metodą jest zeskrobanie resztek tępym nożem.
- Nakładanie kleju na szytkę
Wstępne nakładanie kleju powinniśmy rozpocząć od lekkiego napompowania szytki, tak aby mogła nabrać ona właściwych dla siebie kształtów. Następnie aplikujemy klej co kilka cm i miękką szczotką lub pędzelkiem rozsmarowujemy jego nadmiar tak, aby uzyskać jednorodną powierzchnię. Nie zapomnijmy o okolicy wentyla!
Podczas nakładania warto zachować szczególną uwagę, aby klej nie dostał się na boczne ścianki szytki. Jeśli się tak jednak stanie, to nie należy stosować żadnych rozpuszczalników. Po wyschnięciu i zakończonym montażu będzie on dużo łatwiejszy do usunięcia bez dodatkowych środków.
- Nakładanie kleju na obręcz
Najprostszym sposobem jest zamontowanie koła w centrownicy, trenażerze lub widelcu. Warto jednak zabezpieczyć powierzchnie znajdującą się bezpośrednio pod nimi, tak aby ścielający nadmiar kleju nie ubrudził naszego sprzętu. Następnie nakładamy pierwszą, cienką warstewkę kleju i dokładnie rozsmarowujemy go pędzelkiem lub miękką szczoteczką. Tak przygotowaną obręcz zostawiamy na noc do całkowitego przeschnięcia. Dla 100% pewności pokrycia, proces ten można powtórzyć drugi raz, jednak ponownie będzie wymagać to całonocnego schnięcia.
- Montaż szytki
Pora na montaż szytki. Nakładamy kolejną warstwę kleju zwracając szczególną uwagę na to, aby dokładnie pokrył on brzegi obręczy. Następnie odczekujemy około 60 sekund dla lekkiego odparowania lotnych substancji zawartych w kleju i przystępujemy do nakładania szytki . Warto, aby przed nakładaniem była on lekko napompowana. Ułatwi to montaż i zapewni prawidłowe ułożenie.
Rozpoczynamy nakładanie. Warto aby robić to na czystej i śliskiej powierzchni jak np. kafelki czy skrzynka wykonana z tworzywa, tak aby nie zanieczyścić posmarowanej klejem powierzchni obręczy. W pierwszej kolejności nakładamy wentyl, a następnie trzymając szytkę oburącz po przeciwnych stronach naciągamy ją równomiernie na obręcz. Ostatni fragment może okazać się nie lada wyzwaniem, ale przy zastosowaniu większej siły powinno w końcu się udać.
Gdy szytka znajduje się już na miejscu, należy jak najszybciej sprawdzić jej ułożenie na obręczy. Konieczne może okazać się lekkie rozruszanie na boki. Warto zwrócić uwagę na ewentualne braki kleju, które najlepiej jak najszybciej uzupełnić.
Ostatnim krokiem jest napompowanie szytki do zalecanego ciśnienia. Warto przetoczyć koło po ziemi przykładając do niego odrobinę siły z góry, tak aby wszystko mogło się ułożyć. Warto pamiętać o wyczyszczeniu boków obręczy. Jeśli na powierzchnie hamującą dostało się trochę kleju, to jest to najlepszy moment, aby go usunąć. Całkowity czas schnięcia kleju to pełne 24 h, które warto jednak odczekać.
3 komentarze