Do startu pozostało 20dni. Przygotowania wchodzą w decydującą fazę. W niedzielę trening szosowy. Mocno wiało, więc bardzo mi pasował wspólny niedzielny trening. W grupie współpracując można rozłożyć pracę, szczególnie pod wiatr, na więcej osób. Jedzie się parami i pierwsza para nadaj rytm „ciągnie” pod wiatr to reszt odpoczywa na kole. Po pewnym odcinku następuje zmiana i dotychczasowi ciągnący przechodzą na tył i mogą odpocząć. Wspólnie pracując dość płynnie udało się dojechać do miejsca gdzie zrobiłem nawrót i z wiatrem jechałem w stronę domu (część grupy pojechał dalej) Powrót potraktowałem jako dobrą okazję do treningu szybkościowego. Z wysoką kadencją, starałem się trzymać odpowiednia moc.
Teraz trochę o dzisiejszym tytule. Pisałem o tym że w kategorii Masters do której obecnie się zaliczam można startować na dowolnym rowerze. Powoduje to że im bliżej Mistrzostw tym większy mam dylemat. Widziałem na necie objazd trasy MP. Trasa wygląda na taką, że łatwiej będzie na rowerze MTB. Ja uważam, że na przełajach powinno się startować na rowerze przełajowym – tak jest w kategorii Elita i nie ma tu dyskusji. W Mastersach gdzie przepisy pozwalają na start na rowerze MTB, jeżeli okaże się że na MTB jest szybciej, będę miał problem jaki rower wybrać. Szczególnie jak większość ze startujących będzie na rowerze MTB (co utrudni z nimi walkę) Tym sposobem może okazać się że Mistrzostwa Polski w Przełajach będą Mistrzostwami Polski MTB co trochę wypacza idę ścigania przełajowego. Startowanie na góralu jest dla mnie trochę jak zabieranie dziecku lizaka. Staruję na MTB bo jest łatwiej. Po to jest przełaj żeby startować na przełaju, a MTB żeby startować na MTB. A może się mylę ?
1 komentarz