Znacie ich z maratonów MTB i na pewno kojarzycie charakterystyczne czerwone stroje. Oto nasi recenzenci: Dominik Grządziel i Dariusz Poroś. O tym, jak ważny jest dobór odpowiednich okularów pisaliśmy już kiedyś na blogu. Teraz przyglądamy się modelowi Accent Storm, w którym ścigają się Dominik i Darek.
Dominik Grządziel (Romet Racing Team):
W okularach Accenta jeżdżę już od 4 lat. Poprzednio użytkowałem model Stingray, w tym sezonie Storm. Zarówno jeden jak i drugi model oksów dobrze dopasowuje się do mojej głowy i nie zsuwa się podczas jazdy po wertepach. W ubiegłych latach, w okularach innych firm, miałem z tym spory problem, zwłaszcza, gdy już się trochę wyrobiły i poluźniły. To jest dla mnie największy walor okularów Accenta.
Co do szkiełek, to wybór pomiędzy przeźroczystymi, a przyciemnianym lustrem jest dla mnie w zupełności wystarczający i pozwala na jazdę w każdych warunkach pogodowych. Podczas bardzo niekorzystnej aury Stormom zdarza się minimalnie zaparować na podjeździe, jednak zasięgnąłem języka, że nawet okulary za ponad tysiąc złotych mają taką przypadłość, więc nie jest to akurat duża wada.
Reasumując za kwotę ciut powyżej 100 zł ciężko będzie znaleźć lepsze gogle do jazdy na rowerze.
PS: Poza dobrymi właściwościami użytkowymi, Stormy jeszcze fachowo wyglądają! 😉
Dariusz Poroś (Romet Racing Team):
Ten model Accenta wybrałem przede wszystkim ze względu na dużą ilość otworów w oprawkach i szybach. Zwykle w okularach mam problem z całkowitym parowaniem szyb, kiedy „idzie pełen gaz”. Stormy ograniczają ten problem i to jest ich najważniejsza zaleta dla mnie.
Okulary posiadają kilka szybek i we wszystkich obraz nie jest ani zamazany ani przeskalowany, co jest niezwykle istotne w MTB przy ocenianiu wielkości i odległości przeszkód. Szkiełka są lekko przyciemniane lub przeźroczyste i tylko z takich korzystam jeżdżąc w terenie. Używam okularów Accenta, bo są wystarczająco dobre do trenowania i ścigania.
3 komentarze