Czasem mam wrażenie że znalezienie idealnej opony do jazdy po mieście przypomina szukanie świętego Grala. Guma tego typu powinna być lekka, wytrzymała i charakteryzować się świetnym trzymaniem drogi w każdych warunkach pogodowych. Czy przetestowana przeze mnie Vittoria Revolution G+ taka właśnie była? Przeczytajcie sami.
Marka Vittoria doskonale znana jest wszystkim fanom kolarstwa szosowego. Jeśli ktoś nie rozpoznaje białych neutralnych samochodów technicznych towarzyszących kolarzom na największych wyścigach to najprawdopodobniej nie oglądał nigdy Giro d`Italia. Mając tak duże doświadczenie i wieloletnią tradycję w produkcji modeli szosowych trudno byłoby nie przełożyć sprawdzonych technologii na wytwarzanie opon do innych stylów jazdy. I tak w ofercie Vittorii spotkamy sporą grupę opon MTB (włączając fatbike), miejskich, turystycznych, szytek, a także powiązanych akcesoriów. Nowością są natomiast koła (w tym carbonowe), które zadebiutują w nadchodzącym sezonie.
W ostatnich miesiącach w branżowych mediach o firmie dość głośno ze względu na zastosowanie w topowych modelach opon i kół domieszki grafenu. Ten nano-technologiczny materiał przyszłości ma przenieść produkty włoskiej firmy na wyższy poziom. Zarówno koła, jak i opony będą szybsze, lżejsze i bardziej wytrzymałe. Jeśli ta krótka wzmianka wzbudziła wasze zainteresowanie to zachęcam do zapoznania się z filmikami wyjaśniającymi dokładniej fenomen grafenu i jego stosowania, które zamieszczam poniżej.
Tymczasem przejdźmy do konkretów, czyli testu opony Revolution G+. Do jazdy przypadła mi guma o szerokości 35 C, która na styk wpasowała się do mojej przełajówki Accent CX One. Warto w tym miejscu zaznaczyć że występuje ona także w innych szerokościach i rozmiarach: 26×2.0, 27,5×2.0, 29×2.0, 700x28C, 700x32C oraz 700x38C. Zawiedzeni będą jednak maniacy niskiej wagi ponieważ Revolution G+ dostępny jest jedynie w wersji drutowej, co przekłada się niezbyt korzystnie na jego masę – 780 gram (26×2.0). Należy mieć jednak na względzie, że opona dedykowana jest przede wszystkim do jazdy miejskiej, a co za tym idzie jej główne atuty powinny stanowić przyczepność i wytrzymałość, a waga pozostaje na dalszym planie. Graphene G+ oraz Vittoria 4 Compounds to dwie z zastosowanych technologii, które moją poprawić powyższe właściwości. Czy spełniają swoje zadanie? Zapraszam na część praktyczną.
Na gumie Vittorii jeżdżę już od listopada. Przez ten okres, a tym samym prawie 600 przejechanych km nie załapałem ani jednego kapcia. Zważając na pokonywaną zimą moją drogę do pracy, która przecina najgorsze drogi śląskich miast trzeba uznać to za nie lada wyczyn. Co więcej po oponie nie widać praktycznie żadnych oznak zużycia, przecięć czy pęknięć. Co jeśli chodzi o trakcję? Przyjrzyjcie się dokładnie bieżnikowi opony. Ilość nacięć na środku opony jest dużo mniejsza niż na obrzeżach. Tym samym opona jest dość twarda na środku i „zmiękcza się” w kierunku bocznych ścianek. Oznacza to że ma niewielkie opory toczenia w czasie jazdy po prostej drodze i świetne trzymanie zakrętów dzięki „poddawaniu się” bieżnika na bokach. Nacięcia, a w zasadzie rowki bieżnika mają także dodatkową funkcje, czyli odprowadzanie wody. Świetnie sprawdziło się to podczas jesiennych ulew i zimowego pokonywania roztopów. Przejeżdżanie nawet przez największe kałuże ani na chwilę nie wywołały u mnie obaw o utratę trakcji. Przydatny dodatek to także odblaskowy pasek znajdujący się na boku opony. Wierzcie mi lub nie, ale przy zamontowanej jedynie lampce tylnej jesteście dużo mniej widoczni dla kierowców jadących z naprzeciwka, w szczególności w trakcie pokonywania zakrętów. Tym samym boczny odblask wydaje się praktycznie „musem” dla każdej opony miejskiej.
Co nie przypadło mi do gustu? Chyba jedynie waga wynosząca ponad 600 gram. Była ona w szczególności odczuwalna podczas ruszania ze świateł i mocnego przyśpieszania. Z drugiej jednak strony to pancerna opona miejska, więc zbyt niska masa mogłaby pogorszyć parametry wytrzymałościowe. Jak to mówią nie można mieć wszystkiego.
Podsumowując Vittoria Graphene G+ to bardzo udana opona znanego włoskiego producenta. Doskonale sprawdza się na drogach o bardzo złej nawierzchni w każdych warunkach pogodowych i praktycznie przez cały rok. Podczas jazdy nie miałem z nią żadnych problemów i w mojej opinii warta jest swojej ceny.
napisz coś od siebie