Podczas swojej wizyty na warszawskim Bicycle Film Festival zetknęłam się z twórczością Taliah Lempert – nowojorskiej malarki, która jako temat przewodni swojej twórczości wybrała rowery. W ciągu prawie dwóch dekad „sportretowała” setki rowerowych indywidualności.
Samym malarstwem artystka interesowała się od dawna – malować chciała praktycznie od zawsze, co zaowocowało podjęciem studiów artystycznych w Bostonie, a następnie – w Nowym Jorku. Po miłości do malarstwa przyszedł czas na odkrycie tej do rowerów. Zaczęło się od własnego jednośladu, do poruszania się na nim – jak twierdzi Taliah, jej własny rower wydawał jej się tak piękny, że zapragnęła go namalować.
Nad każdym obrazem malarka pracuje w swoim studio, do którego pojazdy trafiają z różnych źródeł. Rowery często pożyczają przyjaciele i osoby z bliskiego otoczenia, część z nich jest własnością autorki obrazów, nierzadko też sprzęt udostępniają osoby powiązane ze sklepem rowerowym jej chłopaka. Taliah zawiązała nawet kilka przyjaźni będących efektem jej zainteresowania rowerami – zdarzało jej się bowiem pytać posiadaczy pojazdów, które szczególnie ją zainteresowały, o zgodę na wypożyczenie roweru i na uwiecznienie go na obrazie.
Poniżej – krótka rozmowa z autorką rowerowych obrazów oraz film (tu – w języku angielskim), dzięki któremu miałam okazję po raz pierwszy przyjrzeć się jej pracom i zajrzeć do miejsca, w którym powstają:
Ile, mniej więcej, rowerowych „portretów” namalowałaś do tej pory?
Od 1996 roku wykonałam ich około 600. Więcej, jeśli doliczyć rysunki i wydruki.
Który z twoich „modeli” był najdziwniejszy lub najbardziej interesujący?
Wszystkie rowery, które maluję są w użyciu. Uwielbiam w nich to, że są każdy z nich jest czymś wyjątkowym dla konkretnej osoby, która na nim jeździ. W każdym z nich jest coś ciekawego i unikalnego.
Ile przeważnie czasu zajmuje wykonanie jednego obrazu?
Różnie, niekiedy jest to kilka godzin, innym razem – kilka tygodni. Można zobaczyć, ile czasu zajmuje wykonanie każdego z nich. Zaczęłam pokazywać każdy dzień malowania w sieci, uwieczniać ten proces na zdjęciach. Fotografie można znaleźć na mojej stronie, w sekcji „Studio”.
Co, według ciebie, jest najlepsze w jeżdżeniu na rowerze? Dlaczego kochasz rowery?
Najlepsza jest w tym szybka jazda, napędzana własną energią i siłą poruszających się nóg. Dla mnie to nie tylko najbardziej praktyczny sposób poruszania się po Nowym Jorku – to także symbol poruszania się do przodu w ogóle, wzmocnienia, wielu innych dobrych rzeczy. Uwielbiam to, w jaki sposób rowery wpisują się w życie ludzi i czynią je lepszym. I wreszcie – cenię ekspresyjny, rowerowy design.
Więcej obrazów, informacji oraz wspomniany proces tworzenia Taliah (a także dział „stuff” z magnesami, t-shirtami czy pocztówkami) można znaleźć na stronie bicyclepaintings.com.
Prace pokazane w tekście:
1. Cranks – Sketches 8, akryl na papierze, 2005
2. Thomas’ Bike – Bars 2, olej na płótnie, 2012
3. Bianchi on Blue 5, olej na płótnie
4. Big Bikestacks 2012 31, sitodruk
napisz coś od siebie