Statystyki pokazują, że wypadki z udziałem rowerzystów stanowią poważny odsetek wszystkich wypadków na drogach. Co gorsza, bywa, że prowokują oni kierowców do niebezpiecznych zachowań. Na forach dyskusyjnych toczy się wojna wzajemnych oskarżeń rowerzystów z „samochodziarzami”. Ci pierwsi narzekają na brak ścieżek, a gdy te już są budowane, to okazuje się, że parkują na nich auta. Poza tym twierdzą, że traktuje się ich jak użytkowników dróg gorszej kategorii i dla kierowców są jak powietrze, ponieważ ci wyprzedzają ich w sposób niebezpieczny nie zachowując odpowiedniej odległości.
Z kolei kierowcy wytykają rowerzystom łamanie przepisów ruchu drogowego: przejeżdżanie na czerwonym świetle, jazdę zbyt blisko osi jezdni lub wpychanie się gdzie popadnie. Nie od dziś wiadomo, że kultura jazdy w Polsce jest tak wysoka jak jakość naszych dróg, więc nie zanosi się rychłe zakończenie sporu. Ale niezależnie od tego kto ma rację to rowerzysta będzie zawsze tym najbardziej poszkodowanym, bo jako najmniejszy uczestnik ruchu ulicznego nie ma szans w bezpośrednim starciu z setkami kilogramów pędzącej blachy na kołach.
Aby uważać się za rowerzystę bezpiecznego, trzeba przestrzegać kilku zasad. Pierwszą z nich jest dobra widoczność, którą można uzyskać montując elementy odblaskowe na rowerze i…własnej garderobie. Dobre stroje, buty, kaski i plecaki kolarskie posiadają świecące w ciemnościach elementy odblaskowe tak bardzo ważne, ale niestety ciągle niedoceniane. Także sprawne oświetlenie stanowi klucz do bezpieczniejszej jazdy. Diodowe lampki przednie i tylne zajmują bardzo mało miejsca, są wygodne w transporcie i bardzo przydatne.
Bezpieczny rowerzysta jest nie tylko oświetlony, ale też „oświecony”. Nie wykonuje nagłych manewrów przecinając sobie drogę szybkimi zjazdami na przeciwległy pas ruchu, sygnalizuje swoje zamiary skrętu ręką, zatrzymuje się na czerwonym świetle, a w większej grupie jedzie za lub przed innym rowerzystą, a nie obok niego.
Bezpieczna jazda, niezależnie czy na ruchliwej ulicy, czy zupełnym uboczu, wymaga doskonalenia umiejętności technicznych. Hamowanie z wyczuciem, płynna zmiana biegów, czy prawidłowe branie zakrętów wymagają ćwiczeń. Opublikowano wiele porad w Internecie i rowerowej prasie fachowej na temat szlifowania techniki jazdy. Pojawiły się nawet pierwsze ochotnicze Patrole Rowerowe na terenie polskich miast będące GOPRem na kółkach, których zadaniem jest pomoc i edukowanie rowerzystów również w zakresie bezpiecznej jazdy. Oczywiście po teoretycznym opanowaniu materiału najlepiej po prostu wsiąść na rower samemu się doskonalić pamiętając o tym, by zawsze mieć na głowie kask.
1 komentarz