Zapraszam wszystkich na przejrzenie mojej relacji z wyprawy rowerowej. Sam przejazd nie jest długi (około 9km), ale głownie urzeka mnie w nim piękno trasy. Mieszkam stosunkowo blisko prezentowanych miejsc, jednak na co dzień nie mam okazji ich podziwiać. Pierwsze zdjęcie prezentuje widok satelitarny trasy, a w jego dolnym prawym rogu jest przedstawiony jej profil. Przejazd został rozpoczęty przy ulicy Asnyka w Krośnie, na nowo wybudowanym moście im. Władysława Findysza.
Ulica Asnyka ciągnie się wzdłuż rzeki Wisłok, następną ulicą jest Lunaria, która jest spokojną, niewielka uliczką otoczoną wysokimi, rozłożystymi drzewami. Urokliwość tego miejsca jest naprawdę oszałamiająca. Miejsce to jest idealne dla zakochanych par lubiących odbywać spacery w miłych miejscach. Następnie przejazd odbywa przez ulice domków jednorodzinnych, i w dalszym ciągu wzdłuż rzeki Wisłok. W następnej kolejności odbywa się podjazd na „Suchą Górę” z której rozpościera się piękny widok na Krosno i okolice. Na jednym ze zdjęć po prawej stronie możemy zobaczyć farmę wiatrową która znajduje się we Wróbliku Szlacheckim. Potężne wiatraki wtapiające się w krajobraz, majestatycznie kręcące się śmigła, przyroda i przemysł idealnie łączący się ze sobą. Ciężko wyrazić zachwyt poprzez słowa, to naprawdę trzeba zobaczyć, aby docenić to piękno.
Następnie zjazd z Suchej góry i wjazd na nieutwardzoną drogę znajdującą się w niewielkim lasku. Kontynuując przejazd możemy oglądać elementy urządzeń wykorzystywanych to wydobywania i eksploatacji ropy naftowej. Akurat udało mi się uchwycić zachodzące, sierpniowe słońce na tle kiwona – pompy wydobywającej ropę naftową. W okolicach Krosna możemy często spotkać się z takimi urządzeniami, ponieważ w Bóbrce ( oddalonej od Krosna o zaledwie kilka kilometrów) Ignacy Łukasiewicz, wynalazca lampy naftowej założył pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej (spółka naftowa Trzecieski-Łukasiewicz); kopalnia jest czynna do dzisiaj. Chciałbym jednocześnie nadmienić, iż Ignacy Łukasiewicz niemalże całe życie był związany z tą okolicą i zarówno badania jak i eksperymenty odbywały się właśnie w okolicach Krosna.
Już na samym końcu wycieczki wjeżdżamy na pomarańczowy most gdzie przejazd został rozpoczęty. Kolejność zdjęć nie jest przypadkowa, wszystkie zdjęcia chronologicznie ukazują kolejne widoki na trasie. Czasem ciężko opisać słowami przeżycia, ale mam nadzieję, że zdjęcia są chociaż w niewielkim stopniu w stanie przybliżyć mój entuzjazm związany z tą trasą, która jest jednocześnie moją ulubioną. Zapraszam wszystkich do oglądania. 😉
Autor: Stefan Kozdrój
2 komentarze