W górach Sowich pierwszy raz byłem dwa tygodnie temu. Zachwyciły mnie na tyle, że w ostatni weekend wybrałem się na ich ponowne zwiedzenie. Polecam wszystkim to doskonałe miejsce na wakacyjną, rowerową przygodę.
Nocowałem w jednym z gospodarstw agroturystycznych w miejscowości Rzeczka koło Walimia (bardzo pozytywnie nastawionym do rowerzystów). Właśnie w tych okolicach polecałbym szukać ew. noclegów jeśli chcecie trochę poszaleć na rowerze – tu bowiem z jednej strony, na zachodzie, mamy do dyspozycji ok 150 km tras przygotowanych w ramach projektu Strefa MTB, a na południowym wschodzie od Rzeczki rozciąga się mniej-więcej 200km szlaków rowerowych prowadzących trochę szerszymi i spokojniejszymi leśnymi duktami oraz bocznymi asfaltami.
Strefa MTB Głuszyca
W skład Strefy MTB wchodzi 6 znakowanych tras rowerowych wytyczonych w latach 2003 – 2004. Oznaczenia tras są systematycznie odnawiane, a zdecydowana większość z nich prowadzi drogami leśnymi o dość zróżnicowanym charakterze. Często natrafimy bowiem na dość długie singielki, którymi jazda jest wg mnie kwintesencją kolarstwa górskiego. Trasy zaskakują niesamowitymi widokami, ciekawymi, czasami technicznymi zjazdami i miejscowo występującymi bagienkami. Jedno z nich wciągnęło mnie do łydek zanim zdążyłem się zastanowić nad techniką wygramolenia się z niego:D
Jeśli po obu stronach szlaku zalega woda na kształt jezior to przejechać środkiem na pewno nie będzie łatwo…
Szlakami Strefy MTB możemy dojechać choćby do uzdrowiska Jedlina Zdrój.
Ogromnym plusem szlaków Strefy MTB jest strona internetowa, na której znajdują się pełne opisy, mapki przewyższeń, generalna mapa poglądowa oraz najważniejsze, aktualne informacje (np. o prowadzonych pracach leśnych). Więcej informacji na http://strefamtbgluszyca.pl/
Szlaki rowerowe Gór Sowich
Turystyczne szlaki rowerowe wytyczono na południowy wschód od gminy Walim. Trasy te nie dadzą wg mnie takiej przyjemności z jazdy jak te stworzone przez Strefę MTB, lecz poprowadzą nas w wiele ciekawych turystycznie miejsc – m.in. do kopalni węgla w Nowej Rudzie, podziemnych fabryk Walimia, czy fortu w Srebrnej Górze.
Niestety, tu zaopatrzenie się w mapę jest już konieczne, bowiem szlaki prowadzą ‘głównymi’, leśnymi drogami, wzdłuż których drzewa są dość często przerzedzane. Przez parę kilometrów jednego ze szlaków natrafiłem na tylko jedną informację, że poruszam się po właściwej ścieżce. A wyglądała tak:
Oznaczenia szlaków
Obowiązkowym punktem wizyty w Górach Sowich jest wg mnie zdobycie Wielkiej Sowy – najwyższego szczytu tego masywu górskiego. Na Wielką Sowę prowadzi długi, łagodny, żwirowo – kamienisty podjazd czerwonym szlakiem od Sokolca.
Wieża na Wielkiej Sowie
Widok z wieży wynagradza trud 3-kilometrowego podjazdu
Góry Sowie to tysiące tajemnic skrytych w miejscowych lasach – kilometry podziemnych tuneli oraz setki na- i podziemnych, poniemieckich budowli. By w pełni skorzystać z uroków Gór Sowich i jednocześnie zwiedzić choć część miejsc świadczących o bogatej historii tych gór, warto zarezerwować sobie około tygodnia. Choć i to może być za mało.
A może przy dłuższej, rowerowej eksploracji tych terenów, komuś uda się wreszcie odnaleźć słynny pociąg pełen złota, który gdzieś w tych okolicach miał zostać ukryty? Wtedy wystarczyłoby na wymarzony sprzęt i rowerowe wakacje do końca życia;)
Jedna z wielu budowli militarnych, na jakie natrafimy w pobliskich lasach
Na koniec jedna wada Gór Sowich, o której wcześniej nie wspomniałem – ze względu na tragiczny stan większości dróg asfaltowych, zarówno lokalnych, jak i tych głównych, zdecydowanie nie polecam tego regionu kolarzom szosowym. Z kolei wszyscy wielbiciele MTB z pewnością będą zachwyceni:)
Krzysztof Kolasiński – DSR-Author Fanklub
3 komentarze