Jazda na rowerze po zmroku to temat, któremu można by poświęcić wiele czasu. Jedni kręcenie w warunkach całkowitego zaciemniania traktują jako przyjemność, inni z kolei jako konieczność. Mając na względzie gusta obydwu obozów dziś kilka słów na temat jednej z nowości marki Cateye na nadchodzący sezon, czyli lampki Rapid 3 Front.
Tylną lampkę Rapid 3 miałem już okazję testować jakiś czas temu i nie ukrywam, że bardzo przypadła mi ona do gustu. Świetne wykonanie, intuicyjna obsługa i bardzo dobra widoczność to jej największe atuty. Jak z kolei sprawdził się w boju brat bliźniak?
Ponownie pierwszą rzeczą, która wpadła w oko była doskonała jakość wykonania zaserwowana przez producenta z kraju kwitnącej wiśni. Warto zaznaczyć, że lampka jest najwyższym modelem z grupy Safety Lights, czyli światełek dedykowanych do miejskiej jazdy po zmroku. Jeśli chodzi o parametry, to wyposażona została ona w trzy diody LED: dwie boczne 5mm i jedną środkową wysokiej mocy. Nie zapominajmy również o technologii OPTICUBE™, która daje gwarancję jeszcze lepszej widoczności na drodze.
Skoro już mowa o widoczności, to do dyspozycji mamy 3 tryby świecenia, które miałem okazję wypróbować w pełni przez kilka tygodni testowania lampki:
– ciągły – jako, że Rapid 3, jest lampką, która w pierwszej kolejności ma zaznaczyć naszą obecność na drodze, to nie spodziewajmy się tutaj cudów. Tryb ciągły nie umożliwi wprawdzie pełnego oświetlenia drogi przy całkowitym zaciemnieniu (wtedy pomoże jedynie Nano Shot+), jednak nie oznacza to że będziemy zawiedzeni zbyt małą mocą. Czas świecenia w tym trybie do pełnego wyczerpania baterii wynosi około 6 h.
-tryb pulsujący-szybki – to tak naprawdę opcja za którą pokochałem Rapid`a 3. Prawdziwy „irytator kierowców” , który z kolei Wam zapewni bardzo dużą dawkę bezpieczeństwa. W tym przypadku baterii starczy na 35 h, jednak wysoki poziom bezpieczeństwa jest tego wart.
– tryb pulsujący – lampkowa klasyka, zapewni nam sporą widoczność i bardzo długi czas świecenia wynoszący prawie 80 h, co tylko w przypadku moich codziennych dojazdów daje jakieś 4 miesiące na jednej baterii AAA – nieźle!
Co czeka na nas jeszcze w pudełku? Poza instrukcją i baterią, doskonały uchwyt FlexTight™, który w połączeniu z 4 rowkami umożliwi zamocowanie lampki w dowolnej pozycji na kierownicy. Samo zaciskanie paska jest banalnie proste, co sprawi, że naszego Rapida, będziemy mogli bardzo szybko i sprawnie zdemontować.
Gdzie sprawdzi się najnowsze dziecko producenta z mrugającym kotkiem? Przede wszystkim w mieście bo do takiej jazdy lampka została stworzona. Jak już wspomniałem jest to najwyższy model z serii Safety Lights, co poniekąd zobowiązuje. W moim przypadku idealnie sprawdzała się podczas porannych i popołudniowych dojazdów z i do pracy, kiedy zimowa szarówka jest chyba najgorszym momentem na rowerową espadę. Pochwalić należy również bardzo stylowe i dokładne wykonanie dzięki, któremu Rapid 3 nie oszpeci nawet najładniejszego carbonowego cacka i sprawi że cena 99 zł będzie w tym miejscu do przełknięcia:)
3 komentarze