Kolarze dzielą się na tych, co tolerują trenażer i na tych, którzy wolą zmoknąć i zmarznąć niż kręcić w miejscu patrząc w ścianę lub przewijając playlistę w poszukiwaniu muzyki, która choć trochę umili te wyjątkowo długie minuty na trenażerze. Szczególnie Ci drudzy powinni zainteresować się produktem marki TACX jakim jest – Tacx Genius Smart. Dzięki firmie VELO i w/w trenażerowi byłam w stanie szybciej wrócić do dobrej dyspozycji albo bardziej nie stracić jej całkowicie po złamaniu jakiego doznałam na początku sezonu w Dzierżoniowie.
Genius Smart na pierwszy rzut oka przypomina standardowy model trenażera marki TACX jednak jest trochę cięższy ze względu na elektryczny układ oporowy oraz ma zdecydowanie więcej funkcji. W zestawie jest podkładka pod trenażer z obracającym się Black Trackiem pod przednie koło, który odczytuje ruchy kierownicy, przez co w wirtualnej rzeczywistości można sterować zawodnikiem.
Montaż jest bardzo prosty i z pomocą instrukcji obsługi w kilka minut można go złożyć oraz ustawić pod wymiar roweru. Żeby cieszyć się z wszystkich dostępnych opcji konieczna jest instalacja oprogramowania Tacx Trainer Software 4.0. Program jest dość ciężki wiec jego instalacja niestety może trwać dłużej niż samo skręcenie sprzętu, ale na szczęście program instaluje się raz a potem można już cieszyć się z jego funkcji wielokrotnie. Komunikacja między trenażerem a komputerem (i ewentualnie miernikiem mocy oraz paskiem do pomiaru tętna TACX) odbywa się poprzez wykorzystanie protokołu ANT+. Aby rozpocząć trening należy podłączyć urządzenie d0 prądu a potem połączyć się z komputerem, skalibrować urządzenia i można zaczynać trening.
Do wyboru jest kilka opcji:
- Planowanie własnego treningu (lub wybór z kilku gotowych) ustalając długość rozgrzewki i ilość powtórzeń, ich intensywność oraz przerwy między nimi, żeby w 100% móc skupić się na wykonaniu pracy. Na monitorze widać profil treningu oraz parametry typu moc, czas, tętno, nachylenie terenu itp. itd.
- Odwzorowanie indywidualnego treningu poprzez zapis GPS i geograficzne trasy 3D.
- Korzystanie z filmów Virtual Reality, których obraz przyspiesza wraz z prędkością jazdy. Dostępne są trasy z najpopularniejszych wyścigów takich jak Amstel Gold Race czy Tour de France (jednak te trzeba wykupić na stronie Tacx’a). Wisienką na torcie jest możliwość ścigania się w wirtualnej rzeczywistości na kilku trasach, także na torze. Istnieje możliwość doboru liczby przeciwników, stopnia ich wytrenowania, ilości okrążeni oraz pogody w tym kierunku wiatru.
- Multiplayer czyli rywalizacja z innymi użytkownikami Tacx’a.
Praca systemu oporowego jest płynna i adekwatna do nachylenia oraz rodzaju nawierzchni czy oporów wiatru, co sprawia że odczucia są bardzo realne. Niewielkie problemy z płynnością zmiany obciążeń można odczuć jedynie przy niskiej kadencji.
Ogólnie rzecz biorąc to wspaniały sprzęt dla osób, które często są zmuszone do trenowania w domu (np. zimą, gdy dzień jest krótki, pogoda niepewna a zawodnik nie lubi marznąć lub paplać się w błocie). Czy w przypadku kontuzji, która nie pozwala wyjechać na szosę, a ciężko znaleźć motywację do solidnego i długiego treningu „indoor cycling”.
TACX Genius Smart sprawia, że czas płynie szybciej i być może nie zastąpi on realnego treningu na świeżym powietrzu, ale za to umili nam kręcenie w pomieszczeniu i może sprawić wiele frajdy.
W mojej ekipie Mat Atom Deweloper używamy trenażerów marki Tacx.
Polecam. Monika Brzeźna
napisz coś od siebie