Za oknem piękna pogoda, która umożliwia coraz częstsze i dłuższe wypady na rowerach szosowych. Zanim wybierzecie się na pierwszy start w Dobre Sklepy Rowerowe Road Maraton do Żmigrodu warto popracować nie tylko nad formą, ale także techniką jazdy w grupie. Dziś kolejna porcja przydatnych porad związanych z jazdą w szosowym peletonie.
4. Kieruj swój wzrok zawsze przed siebie
Po wielu godzinach jazdy w grupie i ciągłym patrzeniu się na koło kolarza jadącego przed nami, można zacząć tracić orientację w tym, co dzieje się wokół nas. Niezależnie od tego w jakim miejscu peletonu przyjdzie nam rywalizować, powinniśmy bezwzględnie zachować czujność i rozeznanie w aktualnej sytuacji na drodze. Przeszkody, zwężenie lub ostre i niespodziewane zakręty przy braku świadomości tego co dzieje się w grupie, mogą doprowadzić do nieprzyjemnych sytuacji lub kraks. Można to porównać do jazdy samochodem. Prowadząc nie patrzymy się cały czas w tył samochodu jadącego przed nami, tylko zwracamy uwagę na znaki, światła i inne wydarzenia na drodze. W kolarstwie jest podobnie.
5. Hamuj stosownie do sytuacji
Odległości pomiędzy jadącymi w peletonie zawodnikami wynoszą czasem zaledwie kilka-kilkanaście centymetrów. W momencie pojawienia się przeszkody można oczywiście bardzo łatwo i szybko zahamować, ale co z kolarzami jadącymi za nami? Czas potrzebny na reakcję w dalszej części peletonu będzie coraz krótszy, co może doprowadzić do masowej krasy. Dużo łatwiej jest omijać pojawiające się nagle przeszkody z uprzednim uprzedzeniem kolarzy jadącymi za nami, co da im dodatkowy czas na reakcję.
Niestety bardzo ciężko jest równocześnie hamować i ostrzegać innych przed niebezpieczeństwem, dlatego jeśli zgodnie z punktem powyżej, będziemy czujni, to nie powinno dojść do żadnego nieszczęścia. W ramach treningu warto potrenować również optymalne hamowanie w celu określenia i uświadomienia sobie jak długa jest nasza droga hamowania. Pamiętajmy także o tym, że powierzchnia styku opon z podłożem jest bardzo mała, co w połączeniu z szybkim i nerwowym naciśnięciem hamulców może doprowadzić do utraty przyczepności naszego ogumienia z drogą.
6. Pokazuj, kiedy wstajesz z siodełka
Niebezpiecznie jest, kiedy w trakcie jazdy pod górę lub pod wiatr niespodziewanie wstajemy z siodełka. Nasza maszyna „pcha” się niechybnie do tyłu, ponieważ naciąg łańcucha słabnie, a zwiększający się opór powietrza działa jak dodatkowy hamulec. W takiej sytuacji jadący za nami kolarz nie będzie miał zbyt wiele czasu na reakcje i najprawdopodobniej w nas wjedzie. Dlatego warto stosować gesty lub wspomniany w poprzednim artykule język migowy.
Krótko, zanim wstaniemy z siodełka, trzymając klamki samymi kciukami i placami wskazującymi, pozostałe 3 palce (mały, serdeczny i środkowy) w obydwu dłoniach odchylamy na boki. W ten sposób dajemy znać jadącym z tyłu, co mamy w planie.
napisz coś od siebie