4 lipca startowałem w kolejnej edycji maratonu z cyklu Powerade® Suzuki MTB Marathon. Edycja ta miała miejsce w Murowanej Goślinie. Trasa maratonu była płaska i piaszczysta. Startowaliśmy z Rynku. Krótko po starcie czekał nas kilkusetmetrowy odcinek trasy z kopnym piaskiem. Umiejętny przejazd przez ten odcinek gwarantował załapanie się do czołowej grupy uciekających zawodników, co udało mi się osiągnąć.
Na początkowych kilometrach tempo grupy było bardzo wysokie. Moja taktyka jazdy była prosta – jak najwięcej sił zachować na ostatnie decydujące kilometry trasy. Na 12 km do mety czekał nas odcinek trasy z krótkimi podjazdami (Dziewicza Góra), na której zaatakował Mateusz Zoń, odjeżdżając od czołówki. Dalsze kilometry trasy były płaskie, przez co wiedziałem, że walka o czołowe miejsce rozegra się krótko przed metą, na piaszczystym odcinku. Chciałem przejechać po kopnym piasku po linii najmniejszego oporu, co jednak okazało się nie takie proste. Ostatecznie zająłem dziewiąte miejsce w open oraz siódme w kategorii M2. Maraton był bardzo szybki i nie obfitował w techniczne podjazdy i zjazdy. Przejechałem go na lekkich oponach Panaracer Razer XC, które dobrze radziły sobie na takiej trasie maratonu.
napisz coś od siebie