W dniu 7.01.2012 w sklepach mbike.pl odbyły się finałowe zawody z wykorzystaniem trenażerów Tacx Fortius Multiplayer. Zawody polegały na ściganiu się w trybie Virtual Reality w parach, odpowiednio: jeden zawodnik z Krakowa jeden z Katowic. O kolejności startu w finale decydował wynik uzyskany w eliminacjach które odbywały się na trasie Real Live Video.
Eliminacje trwały dwa tygodnie, w których wzięło w sumie udział ponad 50 zawodników. Do finału kwalifikowało się ośmiu zawodników z najlepszymi czasami w każdym sklepie. Biegi finałowe odbywały się spokojnie, jednak nie obyło się bez emocji, potu i łez. Każdy zawodnik rozgrzewał się wstępnie na trenażerach Tacxa, a następnie zgodnie z ustaloną kolejnością przystępował do wyścigu online ze swoim rywalem. Trasa wyścigu wynosiła ponad 8km i była mocno interwałowa. Najwięcej emocji wzbudziły trzy ostatnie biegi finałowe, które zostały zdominowane przez zawodników z Katowic – zajęli oni całe podium. Najlepszy czas uzyskał zawodnik reprezentujący barwy teamu Dobre Sklepy Rowerowe Author Test Team Mariusz Czapla i tym samym wygrał pierwszą edycję zawodów Tacx VR KrK vs KaT. Dziękujemy zawodnikom za liczne przybycie oraz za wspaniałą zabawę. Na kolejna edycję zapraszamy już teraz!
Poniżej przedstawiamy relację Mariusz Czapli, zwycięzcy tegorocznej edycji wyścigu:
„Gdyby nie chwila rozluźnienia w codziennych obowiązkach zawodowych nie trafiłbym na informacje o tak nowatorskich zawodach, jakim był I Mbike Tacx Maraton. Tak, wiec w środowe popołudnie w przedostatni dzień kwalifikacji, które odbywały się równolegle w Krakowie i Katowicach, zadzwoniłem do organizatorów, aby zdobyć więcej informacji na temat rozgrywania w/w zawodów. Okazało się, że kwalifikacje miały na celu wyłonienie finałowej ósemki spośród wszystkich startujących w obydwu miastach.
Zawody polegały na przejechaniu trasy w jak najkrótszym czasie na trenażerach Forius Multiplayer firmy Tacx. Urządzenie ku mojemu zaskoczeniu działało bardzo precyzyjnie i bardzo realnie odwzorowywało obciążenie przekazywane z komputera, na którym włączony był program z rzeczywistą trasą jednego z górskich etapów słynnego Tour’u.
Po krótkiej rozgrzewce i zapoznaniu się z działaniem sprzętu, wystartowałem w moim pierwszym wirtualnym wyścigu. Po chwili przekonałem się na własnej skórze, co znaczy prawdziwy górski podjazd i jakie są możliwości takiego niepozornego urządzenia. Wszystkie najważniejsze wartości, jakie zawodnik potrzebuję do kontroli swojego wysiłku, można oczywiście ustawić na pulpicie monitora, nie wspominając już o realnym filmie z trasy, którą prowadzony był wyścig.
Założenie było oczywiście proste… pojechać przez ok. 13 min. w „trupa” i osiągnąć jak najlepszy czas, żeby zakwalifikować się do finału, który odbywał się dwa dni później, czyli w sobotę 7 stycznia. Na wyścigu zafascynowany zalewającymi mnie informacjami o mocach, jakie cisnę w pedały Authora przypiętego do Tacx’a, pokonałem trasę w czasie 11min. 55s, co ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, dało nowy rekord trasy i co za tym idzie 1 miejsce w kwalifikacjach w Katowicach.
Wyścig był jednocześnie wprowadzeniem do zawodów MTB rozgrywanych 6 stycznia w Rudzie Śląskiej. Tam kilka niedociągnięć technicznych i chwila słabości kosztowała mnie stratę realnego miejsca na podium. Wyszło na to, że przed sobotnim finałem miałem dobre wprowadzenie dzień wcześniej. W sobotę przed południem, już jako faworyt, pojechałem na finał do Katowic, gdzie miały odbyć się zawody w parach, tzn. 8 z Katowic z 8 z Krakowa, 7 z Katowic z 7 z Krakowa itd. Czekała mnie, zatem rywalizacja z liderem z Krakowa. Sprzęt, na jakim startowaliśmy był oczywiście jednakowo skalibrowany w obydwu miastach, a rowery na trenażerach były złożone w identyczną konfigurację sprzętową, co dało rzetelny obraz rywalizacji. Z niecierpliwością czekałem na bieg finałowy, który dla odmiany miał być rozegrany na trasie MTB toru motocrossowego. W skrócie bardzo interwałowa trasa, która dużo namieszała w końcowych wynikach. Jako lider z Katowic byłem pod presją, żeby powtórzyć wynik z kwalifikacji, z tą trudnością, że w bezpośredniej rywalizacji z zawodnikiem z Krakowa, który też przecież był liderem tamtejszej grupy.
Dłuższa rozgrzewka na rolkach i start! Od pierwszych metrów czułem, że nie będzie łatwo, zwłaszcza, że w nogach dawał się we znaki wczorajszy start. Przez pierwsze okrążenie (trasa liczyła 5 pętli), miałem zaledwie kilka metrów przewagi nad rywalem, jednak wysiłek jaki wkładałem w wyścigu dawał mi nadzieję na zmęczenie przeciwnika i wypracowanie większej przewagi. Tak też się stało, na kolejnych rundach przewaga systematycznie się zwiększała i na mecie wyniosła ok. 50s. Nad drugim zawodnikiem w klasyfikacji generalnej, który startował także w Katowicach, było to jedyne 20s. Uzyskałem czas 13min. 35s, co pozwoliło mi na zajęcie I miejsca i wygranie pierwszej edycji Mbike Tacx Marathon.”
Wyniki:
13:36:00 Mariusz Czapla K-ce
13:56:00 Michał Ficek K-ce
14:09:00 Mateusz Buczek K-ce
14:24:00 Rafał Rekin
14:24:00 Artur Boratyn K-ce
14:28:00 Kawula Krzysztof
14:37:00 Krzysztof Lewandowski
14:49:00 Krzysztof Darasz
15:09:00 Piotrek Wojciechowski K-ce
15:21:00 Michał Piecha K-ce
15:26:00 Tomek Suchacki K-ce
15:35:00 Marcel Piszak
15:36:00 Marcin Sokoluch
16:31:00 Rysiek
16:47:00 Krzysiek Gawełczyk K-ce
19:16:00 Mateusz Piszczek
1 komentarz