W miniony weekend z wielką pompą w belgijskim Liege wystartował wyścig kolarski Tour de France. Nic więc dziwnego, że to właśnie za sprawą Wielkiej Pętli, jak i zbliżającego się szybkimi krokami Tour de Pologne, lipiec będzie stał pod znakiem kolarstwa szosowego. Tym samym, aby wpisać się w świetną kolarską atmosferę, dziś kilka porad, jak poprawnie założyć owijkę w rowerze szosowym!
Zakładanie owijki to czynność wymagająca olbrzymiej cierpliwości, która powinna być poparta możliwie największą praktyką. Jeśli robimy to po raz pierwszy, nie powinniśmy się w żaden sposób zrażać drobnymi niepowodzeniami, gdyż ta jedynie na pozór trudno wyglądająca czynność w końcu zakończy się sukcesem. Poniżej prezentujemy kilka porad, które mamy nadzieje, że pomogą w uniknięciu najczęściej popełnianych błędów!
1) Przede wszystkim powinniśmy rozpocząć od ściągnięcia starej, wysłużonej owijki. Po jej odwinięciu, lepkie, brudne lub zatłuszczone fragmenty naszej kierownicy i klamkomanetek najlepiej przetrzeć odtłuszczaczem. Jest to również bardzo dobry moment na wymianę pancerzy i linek, które podlegają naturalnemu zużyciu, co w konsekwencji prowadzi do gorszej pracy układu hamulcowego lub mniej precyzyjnego funkcjonowania napędu.
2) Po wymianie pancerzy na nowe warto zabezpieczyć je w odpowiedniej pozycji taśmą izolacyjną. Wiele z kierownic posiada specjalnie wyprofilowane rowki, w których warto ułożyć nowo założone pancerze . Dzięki nim pozostaną one w stałej pozycji i podczas jazdy w chwycie górnym ich obecność będzie praktycznie nieodczuwalna.
3) Kierunek nawijania jest w dużym stopniu zależny od naszych własnych upodobań. Większość kolarzy ma tendencję do ciągnięcia kierownicy w chwycie dolnym do siebie. Przy odpowiednim nawinięciu skutkuje to dodatkowym zacieśnianiem się owijki kierownicy, co skutecznie ogranicza jej odwijanie. Jeśli należymy do owej większości, to nasza owijka powinna być nawijana do wewnątrz kierownicy, zgodnie z kierunkami przedstawionymi na poniższych zdjęciach.
4) Nawijanie rozpoczynamy od dołu kierownicy. Pamiętajmy, aby na jej końcach zostawić odpowiedni naddatek taśmy, który po zakończeniu wepchniemy do środka i zabezpieczmy dołączonymi w zestawie korkami. Owijkę nawijamy zgodnie z uprzednio obranym kierunkiem. Podczas tej czynności warto, aby była ona odpowiednio naprężona, co będzie skutkować jej odpowiednim ściśnięciem i da pewność, że po jakimś czasie nie zacznie się ona ześlizgiwać lub luzować. Nie należy jednak czynić tego z nadmierną siłą, gdyż przy zbyt mocnym naciąganiu, możemy ją po prostu zerwać.
5) Większość dostępnych na rynku owijek pokryta jest od wewnątrz dwustronną taśmą klejącą lub silikonową wstawką. Warto zwrócić uwagę, aby fragmenty te dolegały bezpośrednio do kierownicy. Jest to kolejne zabezpieczenie niwelujące przesuwanie się owijki na kierownicy.
6) Zachodzenie na siebie zależy w dużym stopniu od długości samej owijki, jak i naszych preferencji dotyczących grubości chwytu. Najlepiej kierować się zasadą, aby następujące po sobie warstwy zachodziły na siebie mniej więcej w jej połowie. Dzięki temu, będziemy mieli pewność, że owijki wystarczy na całą kierownicę, a sam chwyt będzie odpowiednio gruby.Jeśli mimo tego, obawiamy się, że owijka będzie zsuwać się w przyszłości, to bardzo dobrym rozwiązaniem jest oklejenie kierownicy dwustronną taśmą w newralgicznych miejscach jak jej zakończenia czy zgięcia.
7) Owijanie okolicy klamek hamulcowych, nawet dla wprawionych szosowców jest zawsze nie lada wyzwaniem. W całkowitym owinięciu pomoże nam dołączony wraz z owijką dodatkowy pasek, który przyklejamy na obejmy klamek. Następnie owijamy fragment nad i pod klamką tworząc tzw. 8-mkę i ostatecznie powracamy nad chwyty, aby dokończyć górny fragment kierownicy.
Nawijanie owijki pod skosem wiąże się zawsze z odpowiednim przycięciem jej końcowego fragmentu. Zanim jednak przetniemy cokolwiek zastanówmy się nad tym co najmniej 2 razy. Później nie będzie już niestety odwrotu. Przycięta w szpic owijkę odpowiednio układamy na kierownicy, a następnie zaklejamy całość dołączoną do kompletu tasiemką lub zwykłą taśmą izolacyjną w odpowiednio pasującym kolorze.
8) To, na jakiej długości owiniemy górny fragment kierownicy zależy już tylko od nas. Niektórzy preferują owijanie praktycznie do samego mostka, a inni jedynie do okolic chwytów klamko manetek. Niezależnie od tego, w którym miejscu kończyć się będzie nasza owijka bardzo ważnym elementem jest odpowiednie wykończenie. Nie tylko uchroni ją to przed odwijaniem, ale także poprawi to w znacznym stopniu wygląd wizualny.
Na koniec warto zaznaczyć, że wybór owijek dostępnych na rynku jest naprawdę spory. Nie chodzi tutaj jedynie o kolory, ale także gramaturę, twardość czy materiał, z którego zostały wykonane. Tym samym, warto na wybór odpowiedniej poświęcić trochę więcej czasu, aby nasz rower prezentował się nie gorzej niż maszyny najlepszych zawodników na świecie!
5 komentarzy