Buty to podstawa. Bez butów ani rusz. Jedni oglądając stylówki internetowych bóstw kolarstwa idą w PRO, inni zaś wPROst przeciwnie – „a na co mnie te PRO buty, kolego?”. Przychodzi jednak czas, kiedy poprzednie buty wczepiane w pedały SPD robią się ciężkie, toporne i masywne, a ponadto – zwyczajnie zmęczone liczbą przejechanych kilometrów.
Jest zatem decyzja – czas wejść w posiadanie czegoś PRO, jednak w wersji budżetowej absolutnie nie-PRO. W tych okolicznościach wybór padł (o dziwo) na nowość – buty SIDI, model MTB Buvel, w kolorze pomarańczowo-czarnym. Od tak, mała ekstrawagancja.
Cóż to za cudo? Tegoroczna niskobudżetowa nowinka włoskiego producenta, przeznaczona do mtb, a jednocześnie posiadająca klamrę (co rzadkie w tym przedziale cenowym). But dostępny m.in. w sieci Dobre Sklepy Rowerowe w cenie 579 zł. I tu pierwsza niespodzianka – w końcu na rowerowej mapie pojawiają się punkty sprzedaży (dokładnie rzecz ujmując SIDI Test Center), w których bez problemu przymierzysz i dopasujesz buty wspomnianego wyżej producenta. Brawo za pomysł! Z racji lokalizacji, mój wybór padł na Dobre Sklepy Rowerowe w Murowanej Goślinie.
Przymierzone, wymierzone, dopasowane, doradzone. That’s it!
Na pierwszy rzut oka buty wykonane naprawdę solidnie. Dwa rzepy, pasek z zatrzaskiem i sprawną klamrą (z opcją jej wymiany). Produkt ciekawie wykończony. No i ten kolor… Stop. Najwyższy czas pokręcić.
Pierwszy etap, subtelnie określany jako zapoznanie, przebiegł bez większych problemów. Buty nieźle leżą na nogach, są stosunkowo lekkie. Zresztą po przejściu z poprzednich, cięższych butów, SIDI Buvel sprawiają – z racji właśnie swojej wagi – wrażenie jakby na nodze buta nie było. System zapięcia (klamra i rzepy) dobrze trzymają stopę, co powoduje solidne jej unieruchomienie.
Kolejny poziom wspólnej relacji – czas na jazdę w terenie. W przypadku dynamicznego naciskania i ciągnięcia pedałów, buty powodują, że stopa w ogóle nie pracuje. Czuje się rower, a przy tym nie traci się energii. Przy intensywnej jeździe pojawił się jednak delikatny dyskomfort w postaci drętwienia stóp. Po konsultacji z innymi użytkownikami prawdopodobną przyczyną było jednak zbyt mocne upięcie na klamrze, bądź koślawe stopy użytkownika (autora) Czas i dalsze użytkowanie zweryfikują.
Cóż więcej? Podeszwa SIDI Buvel sprawdza się całkiem nieźle. Można by rzecz – ani nazbyt sztywna, ani zbyt miękka. Agresywny, terenowy bieżnik umożliwia bezproblemowe wspinanie się po stromych fragmentach trasy czy grząskim piasku. Istnieje także możliwość wkręcenia dodatkowych kołków pod palcami, gdyby komuś przyczepności było mało.
Problem w przypadku tego modelu pojawia się natomiast przy chodzeniu po twardych nawierzchniach. Prawda, to buty rowerowe, a nie popularne lakierki do garnituru – ale po kilkudziesięciu kilometrach w nich spędzonych i finalnym zejściu z roweru, można wyciąć naprawdę niezłego orła. Przyczyna? Moim zdaniem leży ona w wąskim rozstawie tylnej części bieżnika. Choć materiał użyty do jego zrobienia nie jest nadmiernie elastyczny, jego rozstaw właśnie w tyle podeszwy powoduje zachwianie równowagi. Coś za coś – dzięki takiemu kształtowi bieżnika, ogólny wygląd butów jest jednak bardzo agresywny, dynamiczny i „ma charakter”.
Na koniec jeszcze parę słów o wkładce. Ta oryginalnie zainstalowana w butach jest wygodna, ale ja dodatkowo nabyłem wkładkę SIDI Comfort Fit i tę wersję mogę zdecydowanie polecić. Jeżeli ktoś woli, sprawdza się też korzystanie z wkładek ortopedycznych.
Podsumowanie? Buty SIDI Buvel to obuwie rowerowe przede wszystkim dla tych, którzy w kręcenie bawią się amatorsko, bądź pół-profesjonalnie. Nie chcą wydać dużo, jednak użytkować buty o technologii i konstrukcji zbliżonej do topowych modeli. Nie ma cudów, model MTB Buvel to nie MTB Drako czy MTB Dragon, ale na początek przyjaźni z SIDI – wybór idealny.
Tekst i zdjęcia: Mateusz Faron
napisz coś od siebie