Do Brukseli towarzyszy mżawka, ale już na rogatkach wyszło słoneczko. Bruksela, stolica Królestwa Belgii, położona jest nad rzeką Senne. Liczy 952 000 mieszkańców. To ośrodek kulturalny, naukowy i gospodarczy istotny w skali całej Europy. W końcu jest siedzibą króla, a także NATO oraz instytucji Unii Europejskiej.
„Siusiający chłopiec” jest symbolem Brukseli. To figurka-fontanna przedstawiająca nagiego chłopca załatwiającego swoje potrzeby. Czas ruszać dalej. Mam nadzieję, że Dyplomowanego już nie spotkam, ale los sprawia figle.
Trudno wyjechać z Brukseli rowerem. Spotykam Polkę, która podczas wakacji oprowadza wycieczki po mieście i mówi, że nie ma zielonego pojęcia którędy powinienem jechać. Dopiero na rogatkach miasta napotykam człowieka, który daje mi mapę Belgii. Zna Polskę, przyjeżdża do nas bardzo często na polowania.
Podziękowałem serdecznie, przy okazji wiem jak wyjechać ze stolicy Belgii. Pogoda dopisuje, więc nacisk na pedały silniejszy, tym bardziej, że płasko więc kilometry prędko uciekają.
Jako, że odległości między miastami są niewielkie, to szybko docieram do Kessel. Na rynku nie wierzę własnym oczom: kręci się Dyplomowany. Podszedł do mnie Szczepan – Polak, który mieszka w tym mieście. Dołączył Dyplomowany i tak jakby nic się nie stało szczerzy zęby. Szczepan proponuje kawę u niego w domu. Nie mam wyjścia, nic nie mówię o konflikcie i tak poznaję jeszcze Martę.
Piękne mieszkanie moich gospodarzy. Prysznic, poczęstunek – jak zwykle Dyplomowany zachowuje się jak dziadu. Widzi, że do naszego gospodarza przyjechała rodzina i trzeba się podzielić tym co na stole, to rąbie jak stonka ziemniaczana. Serdecznie podziękowałem za gościnę i jak tylko wyjechaliśmy na drogę prowadzącą do granicy, znów słyszę obelgi. Skręcam w inną uliczkę.
Robi się ciekawie. Starsza pani zaprasza mnie na kawę. Ot, tak by pogadać. Kawa, ciastko i śmigam dalej. To uroki samotnej podróży.
Nocleg spędzam w sadzie: jabłka, gruszki – smak i zapach… Pyszne, przepyszne!
Na zachód od Maastricht odkryto paleolityczne pozostałości mające od 8000 do 25 000 lat.Celtowie zamieszkiwali te obszary najmniej 500 lat przed przybyciem Rzymian, w miejscu gdzie rzeka Moza była płytka i dzięki temu łatwa do przekroczenia. Rzymianie wybudowali tu później most i drogę łączącą z Kolonią.
Ciąg dalszy nastąpi…
napisz coś od siebie