Pogoda jaka jest za oknem każdy widzi. Mróz, śnieg, chlapa, deszcz – mokro, brudno i przede wszystkim dużo soli. Jedni w takich warunkach się ścigają, inni trenują, a jeszcze inni dojeżdżają do pracy lub na uczelnie. Patrząc na rower po takich wypadach można się załamać. Moja prababcia zwykła mawiać w takich sytuacjach „ręki opadają” i mimo, że stwierdzenie to nie do końca jest poprawne językowo, to nic innego nie nasuwa się na myśl.
Linki i pancerze firmy Gore Ride-On może znacząco nie poprawią komfortu jazdy w zimowych warunkach, ale na pewno przyczynia się do lepszego i precyzyjniejszego działania naszego napędu. Całkowicie zamknięty system prowadzenia linek ochroni je przed wodą, błotem i solą, a co więcej zarówno przerzutki, jak i hamulce będą działy tak samo dobrze.
Więcej na temat montowania całego systemu i jego działania możecie dowiedzieć się w krótkim teście przeprowadzonym przez jeden z portali rowerowych w tym miejscu. Zestaw Gore Ride-On jest także używany przez zawodników Dobrych Sklepów Rowerowych i mając na uwadze warunki jakie panowały w tym roku na trasach, spisał się wyśmienicie. Paweł Wiendlocha zdecydował się także na zamontowanie ich w swoim rowerze przełajowym. W tej dyscyplinie na pewno się na nich nie zawiedzie.
napisz coś od siebie