Odpowiednie ubranie kolarza to, jakby się wydawało, nie taka prosta sprawa. Rozterek może być wiele, począwszy od koloru i materiału z jakiego uszyta jest koszulka rowerowa, a kończąc na kroju i długości skarpetek. Przeszukując Internet możecie napotkać swego rodzaju Savoir Vivre kolarstwa, czyli zasady spisane przez grupę pasjonatów dwóch kółek nazwaną Velominati , które w dość zabawny sposób opisują to jak należy być kolarzem, i jak należy dobierać poszczególne elementy kolarskiej garderoby. I tak dla przykładu:
„Zasada #14 // Spodenki powinny być czarne
Teamowe spodenki powinny być czarne, z dopuszczalnym wyjątkiem koloru na bokach nogawek, które mogą mieć barwy drużynowe. „
„Zasada #17 // Barwy drużynowe są dla członków drużyny.
… Jeśli już musisz nosić drużynowe barwy, wszystko musi być idealnie dopasowane np. żadnych koszulek Mapei ze spodenkami Kelme oraz skarpetkami Telekom’u.”
„Zasada #18 // Wiedz co ubrać. Nie mieszaj ubioru.
Nie zakładaj luźnych szortów i koszulek na rower szosowy. Nie używaj strojów z lycry na rowerze górskim (chyba że XC). „
Oczywiście powyższe zasady należy raczej potraktować z przymrużeniem oka, choć wiele z nich naprawdę ma sens. Wracając do ubioru kolarza, jednym z najważniejszych elementów jaki mamy na sobie to z pewnością są koszulki rowerowe. Spróbujmy rozłożyć je zatem na czynniki pierwsze, i zobaczyć na co zwracać uwagę przy ich doborze.
Korpus
Największy element koszulek rowerowych, który poprzez odpowiedni dobór materiałów, kroju i wentylacji pozwoli całkowicie zapomnieć, że mamy cokolwiek na sobie. Topowe firmy produkujące ubiór dla kolarza dopracowały ten element do perfekcji, dbając nie tylko i komfort i wygodę ale również o lepsze wyniki. Włoska firma Castellli w koszulce rowerowej AERO RACE 5.1, notabene testowanej w tunelu aerodynamicznym, zastosowała bardzo lekką, elastyczną i szybkoschnąca tkaninę Velocity. Dodatkowo zadbała również o odpowiednią wentylację na plecach dzięki zastosowaniu oddychającej siateczki zaprojektowanej 3D. Brzmi jak technologia z NASA prawda? Ale uwierzcie mi, warto takie coś mieć.
Ale koszulki rowerowe mają nie tylko ładnie wyglądać. Muszą również zadbać o nasze bezpieczeństwo. Przypominam sobie, historie Teamu Sky, który kilka lat temu testując swoje drużynowe stroję nie skalkulował wpływu promieni słonecznych przy kilkugodzinnych treningach. Efekt? – Całkowicie poparzone plecy Chris Froome’a. Na szczęście, my nie musimy się smarować filtrami. Wystarczy, że znajdziemy model koszulki rowerowej taki jak Castelli CLIMBERS 2.0, który uszyty jest z materiału z ochroną przeciwsłoneczną UV.
Oczywiście filtr UV przeznaczony będzie dla kolarzy spędzających wiele godzin na rowerze w ostrym słońcu (np. długie treningi na zgrupowaniu w Hiszpanii). Jednak przy codziennym użytkowaniu poprzez dobór odpowiedniej koszulki rowerowej możemy zadbać o jeszcze jeden aspekt naszego bezpieczeństwa – Widoczność. Coraz częściej znajdziemy paski, wszywki lub inne elementy, która są na stałe wkomponowane w koszulkę rowerową. Wystarczą dwa malutkie paski wszyte obok kieszeni, i ubierając koszulkę Castelli FREE AR 4.1 możemy czuć się dużo pewniej, nawet po zmroku.
Rękawki
Zastanawiacie się dlaczego same rękawki doczekały się odrębnego akapitu? A więc, koszulka rowerowa musi pasować idealnie – to jest najważniejsza zasada. Nie może się podwijać, nie może być zbyt obcisła, nie może w żaden sposób ograniczać krążenia. Marka Accent w swoim najwyższym modelu koszulki rowerowej ACCENT PRO TEAM pozbawiła rękawki przeszyć na ramionach i zadbała o to aby materiał jak najlepiej dopasowywał się do sylwetki zapewniając komfort poruszania się. W ten sposób zagwarantowała brak jakiegokolwiek ucisku w okolicach ramion, które często mogą powodować drętwienie rąk. No i oczywiście silikonowy pasek na końcu rękawka. To naprawdę się przydaje! Koszulka leży idealnie ale też nie przesuwa się , co gwarantuję maksymalny komfort.
Kieszonki
Telefon, pompka, batonik, żel, banan, dętka, drugi bidon, klucze od domu, klucze od auta, portfel… dużo tego prawda? Wszystko to musimy gdzieś pomieścić. Trzy kieszonki na plecach to już standard w koszulkach rowerowych. Chyba tylko nieliczne modele są tego pozbawione. Ale warto tutaj zadbać o kieszonki z zamkiem. Model RS SUPERLEGGERA włoskiej firmy Castelli poza wspomniany trzeba kieszonkami ściąganymi na gumkę posiada jeszcze jedną dodatkową na zamek. Schowamy w niej naprawdę dużo i to bez obawy, że po powrocie nie mamy jak dostać się do domu.
Podsumowanie
To może teraz stwórzmy nasze własne zasady wyboru koszulki. Zasada pierwsza – koszulka rowerowa ma się nam podobać. Nie musimy się tego wstydzić, że chcemy wyglądać dobrze na rowerze. Zasada druga – koszulka rowerowa musi być „mega” wygodna. I tego właściwie nie trzeba w żaden sposób argumentować. Zasada trzecia – koszulka rowerowa powinna być na tyle praktyczna abyśmy mogli schować tam wszystko co potrzeba (A nasze telefony wciąż rosną i rosną…). Zasada czwarta – koszulka rowerowa musi być bezpieczna. W końcu będzie nam towarzyszyć przez wiele godzin.
A wydawało się że to tylko koszulka …
No dobra, mamy już tą wzorową koszulkę rowerową, ale gdzie ją kupić? Gdzie jest największy wybór? No więc jeśli szukacie koszulek rowerowych, które będą spełniały wszystkie nasze zasady, a do tego ich jakość będzie na najwyższym poziomie to sprawdźcie sklep odziezkolarza.pl. Kupicie tam kompletny ubiór kolarza, a w tym oczywiście koszulki rowerowe, od najlepszych producentów na świecie, i to w bardzo atrakcyjnych cenach.
1 komentarz
a co ze strojem na listopadowe jazdy? Jakieś sprawdzone bluzy/kurtki do kręcenia kilometrów gdy temperatura staje się nieprzyjemna i każda część ciała płacze z zimna. 😉