[TEST] – SKS Infinity 

Wraz z nadejściem aury rowerowej postanowiłem zacząć delikatnie i spokojnie przygotowywać się do sezonu. Zima w tym roku mocno rozpieściła rowerzystów…

Na początek dojazdy do pracy, około 70% asfalt pozostała część przez leśne single, wszystko byłby świetnie gdyby nie błoto i kałuże, które są nieodzownymi elementami każdego lasu, jednak nie były szczególnie przeze mnie pożądane w trakcie dojazdów do pracy. Jednocześnie jeżdżąc na rowerze enduro nie chciałem dokładać dodatkowych kilometrów asfaltem. Rozwiązanie problemu wydawało się proste – błotniki ! Ajj jak bardzo się myliłem… 

Oferta na rynku jest bardzo obszerna od minimalistycznych typowo zjazdowych po bike packing’oe zestawy „heavy duty”, które kusiły opcją przełożenia do drugiego roweru jakim jest wycieczkowy e-bike, i przebudowaniem go na rower bike packing’owy co już od dłuższego czasu chodziło mi po głowie.  

Wykreowało się założenie…

Nie szukam samych błotników, a całego systemu bike packing’owego, który będę mógł wykorzystać w obu rowerach. Do enduro obszerne błotniki na okres zimowo-wiosenny podczas dojazdów do pracy, a w dalszej części sezonu cały system w e-bike. 

Droga przez mękę…

Po kilku dniach skrupulatnego i niezłomnego przekopywania internetu, byłem przytłoczony mnogością i różnorodnością oferty na Polskim rynku, gdzie wiele z nich jest sprzedawanych wyłącznie przez internet, a już na zdjęciach ich jakość pozostawiała wiele do życzenia.

Zdecydowałem się…

Wizyta w sklepie i możliwość zobaczenia produktu na żywo utwierdziła mnie w przekonaniu że decyduje się na system Infinity SKS-GERMANY. Korzystałem wielokrotnie z produktów tej firmy, i to co można a wręcz trzeba o nich napisać to JAKOŚĆ! Jakość, którą widać na wielu płaszczyznach już przy pierwszym spojrzeniu. 

  • Projektowej – ergonomia, feature’y, design 
  • Produkcyjnej – estetyka wykonania
  • Użytkowej – przyjemna i bez problemowa eksploatacja

Trzymając ich produkty w ręce czuję się że jest to coś dobrze zaprojektowanego i solidnie wykonanego co z pewnością przekłada się na lata eksploatacji.

Skomponowałem swój zestaw:

(w początkowym założeniu torba centralna i torby miały wejść na pokład dopiero w drugim etapie, jednak gdy ją zobaczyłem postanowiłem montować torbę centralną od razu)

Pora to wszystko skręcić…

Instrukcje są klarowne i przygotowane z dbałością o szczegóły. Nawet osoby o niskiej sprawności manualnej bez problemu dadzą sobie radę. Montaż był przyjemny, zajął mi około 40 min. 

W zestawie dostajemy między innymi takie rzeczy jak klucz torx (który ma swoje stałe miejsce w wypustce bagażnika), oraz coś co mnie bardzo ucieszyło, folię zabezpieczające na ramę.

Bagażnik posiada szeroki zakres regulacji i sprawia wrażenie kompatybilności z „każdym rowerem”. Do tej pory przymierzałem do 3 kompletnie różnych rowerów zawieszonych, i w każdym przypadku regulacje wystarczały aż nad to.

Błotniki są szerokie mieszczą opony 2.6 co przy tych szerokościach nie jest oczywiste. Tylny błotnik zamontowałem tak aby zasłaniał rurę podsiodłową i tył nogawek moich spodni.

Torba ma intuicyjny system wpinania w bagażnik, oraz kluczyk scyzorykowy służący do odpiniania. Pasek do noszenia na ramieniu, jest bardzo przydatny podczas wizyty w sklepie. 

Lampka jest mocowana na dedykowanym uchwycie w bagażniku. Jej prosty a zarazem skuteczny system pozwala na montaż w praktycznie dowolnym miejscu roweru.

Po pierwszym montażu/ustawieniu pod konkrety rower, jesteśmy wstanie w przeciągu 10 min zdemontować i w takim samy czasie zamontować go z powrotem. 

Jazda…

Już podczas pierwszych przejażdżek byłem zaskoczony sztywnością i stabilnością INFINITY. Przejeżdżałem przez nie małe dziury, zeskakiwałem z krawężników a błotniki nie obcierały o oponę. Nie dochodziły z nich żadne stuki czy niepokojące odgłosy. 

Postanowiłem zobaczyć jak będzie przy „zjeździe”. Wybrałem się na okoliczne trails’y. Mojemu zdumieniu nie było końca. Przy jeździe trail ten zestaw był nadal sztywny. Nie potrafiłem się powstrzymać i przejechałem kilka rock garden’ów (będąc świadomym że ten produkt nie było projektowany pod tak ciężką jazdę enduro). Dopiero wtedy można było odczuć, że konstrukcja traci trochę na sztywności, ale nadal dawała sobie świetnie radę, co pokazuje jak dobry jest to produkt. Błotniki pomimo tego, że zamontowałem je dość blisko kół, nie zalepiały się, a co najważniejsze, bardzo dobrze izolowały mnie od błota i wody. Torba jest praktyczna i szczelna, bez obaw można myć ją myjką ciśnieniową.

Podsumowanie…

Jeżdżę z tym zestawem około 3 miesięcy, i  pomimo tego że zdarza mi się używać go na bardziej wymagających trasach, nie wykazuje oznak zużycia, łapania luzów, trzasków itp. Niebawem gdy pogoda będzie lepsza przełożę go na resztę sezonu do roweru bike packing’owego oraz rozbuduje o dodatkowe akcesoria. 

Uniwersalność oraz solidność Infinity sprawiła że możne z nami zostać na „kilka rowerów”, i dopasowywać się pod nasze aktualne potrzeby.

Może Ci się też spodobać

Przed opublikowaniem komentarza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj.

napisz coś od siebie

Dodaj komentarz.

Przed przesłaniem formularza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj