Kolejna piękna Polka na szlaku, nie pamiętam imienia. Zmęczeni pielgrzymi szukają cienia, by choć na chwilę schować się i odpocząć. Deszcz wita mnie już na przedmieściach San Sebastian. Ulga, łatwiej naciskać na pedały.
Za Wikipedią: San Sebastián położone jest w północno-wschodniej Hiszpanii nad Zatoką Biskajską, tuż przy granicy z Francją. Głównie dzięki malowniczemu wybrzeżu jest to popularna miejscowość wypoczynkowa.
San Sebastián jest nazywane często „perłą północy”. Po kilku zamachach terrorystycznych w ostatnich latach władzy generała Franco, hiszpańska rodzina królewska, arystokracja i korpus dyplomatyczny zdecydowały się na wybranie spokojniejszego miejsca na wakacyjny odpoczynek.
Są i wątki sportowe. San Sebastián jest siedzibą klubu piłkarskiego Real Sociedad de Fútbol, który został założony w 1909 roku. Real Sociedad rozgrywa swoje mecze na Estadio Anoeta. Aktualnie zespół występuje w najwyższej hiszpańskiej klasie rozgrywek – Primera División.
To miejsce znane miłośnikom kolarstwa, bo od 1981 r. na trasach wokół miasta rozgrywa się jednodniowy wyścig kolarski – Clásica de San Sebastián, należący do elitarnego cyklu UCI ProTour. Wyścig ten wygrywali m.in. Lance Armstrong i Miguel Induráin.
W mieście odbywają się koncerty, więc nieprzebrane tłumy…
Deszcz krzyżuje plany organizatorom imprez, więc szukam miejsca na nocleg. Miasto rozległe, więc znajduję parking dla kamperów. Niemcy pokazują mi, że można rozbić się w krzakach. Jest fajne miejsce, więc podchodzę bliżej. Polanka idealna na namiot. A tu spod krzaczka wychyla się dziewczyna mówiąc po polsku: zajęte! Studenci z Warszawy mkną autostopem do Portugalii. Z Polski zajęło im to tydzień. Najwięcej serca dostali od Francuzów, ci zabierali bez problemu. Dyplomowany zostaje na czatach, a my na zwiedzanie.
Na ulicach kolorowo i muzycznie. Szkoda, że nie mam czasu by dłużej zwiedzać to miasto. Deszcz towarzyszy mi aż do Bilbao.
Ciąg dalszy nastąpi…
To osiemnasta część tekstu Hajerowe Santiago de Compostela. Jeśli pominąłeś poprzednie, znajdziesz je tutaj:
1 komentarz