Podsumowanie wyprawy na Hawaje

Przełożoną o ponad trzy lata wyprawę rowerowa na Hawaje w końcu udało mi się zrealizować. Najpierw Pandemia Covid, potem wojna na Ukrainie, rekordowe ceny paliwa lotniczego, strajki pracowników obsługi lotnisk spowodowały znacznie przesunięcie podróży. Podróż na wyspy oddalone od Polski o ponad 12000km kosztowała 4500zł w dwie strony wraz z rowerem. Ogólny koszt wyprawy wyniósł mnie około 6000zł z przelotami, jedzeniem, ubezpieczeniem. To około 2000zł więcej niż zakładałem przed pandemią. Na Hawaje mogłem polecieć z bagażem łącznym o wadze 31 kilogramów. Standardowo to kartonowe pudło z rowerem do 23kg i sakwa rowerowa jako bagaż podręczny do 8kg.

Pierwotny plan wyprawy zakładał odwiedzenie tylko jednej hawajskiej wyspy czyli Hawaii (Big Island). Jednak już podczas przelotu na Hawaje natrafiłem na drobne przeszkody. Opóźnienie samolotu z Monachium do San Francisco spowodowało, że nie zdążyłem na popołudniowy przelot z S.F. do lotniska Kona na wyspie Hawaii. Linia lotnicza przebookowała mój lot na poranek następnego dnia, a noc spędziłem w hotelu na koszt przewoźnika. W ten sposób spędziłem nieoczekiwaną noc w hotelu w San Francisco niedaleko lotniska i w tym czasie zabookowałem przelot z wyspy Hawaii na Maui. Po wylądowaniu w Kona na kolejny przelot na Maui musiałem czekać tylko kilka godzin. Pozwoliło mi to lepiej zorganizować pobyt na Maui, powrót na Wielką Wyspę Hawaii, jak i dalszą część tej krótkiej wyprawy.


Lot na Maui i z powrotem na Hawaii odbył się podniebną taksówką lokalnej linii lotniczej Mokulele. Jako klient małej linii lotniczej, poprosiłem obsługę o przechowanie mojego kartonu na rower aby wykorzystać go podczas przelotów powrotnych do Polski. Przeloty pomiędzy wyspami odbyły się małymi samolotami Cessna 208. Poza potrzebą przemieszczenia się, była to dla mnie ciekawa przygoda, ponieważ nie leciałem jeszcze tak małym samolotem. Odczucia podczas lotu były o wiele bardziej emocjonujące, niż podczas lotu dużym samolotem pasażerskim. Pomiędzy hawajskimi wyspami nie kursują promy i statki, więc wybór samolotu to jedyna opcja. Koszt przelotu w jedną stronę zaczyna się od 39$.

Na Maui spędziłem prawie dwie doby, ale to wystarczyło aby zdobyć najwyższy szczyt wyspy czyli wulkan Haleakalā o wysokości 3055 metrów n.p.m. Na lotnisku w największym mieście Kahului wylądowałem o 16:00, po złożeniu roweru pozostało mi niewiele czasu na jazdę ponieważ zachód słońca był już o 18:00. Jadąc już po zachodzie słońca, wjechałem na wysokość około 1300 metrów n.p.m. gdzie na polanie rozłożyłem materac i śpiwór i poszedłem spać. Ze względu na ciepłe noce i sporadyczne opady deszczu celowo nie zabrałem ze sobą namiotu. Od kolejnego poranka czekał mnie podjazd na sam szczyt Haleakalā i zjazd do lotniska Kahului.

Haleakalā to czynny wulkan tarczowy o wysokości 3056 m n.p.m czyli 10023 stóp. Cała trasa podjazdu to 61km i 3100 metrów w pionie licząc od lotniska. Droga jest kręta, serpentyn do szczytu jest aż 30. Na około 2100m n.p.m wjeżdża się do Parku Narodowego Haleakalā, opłata dla pieszego i rowerzysty to 15$. W centrum informacyjnym w parku jest filtrowana woda, więc można sobie uzupełnić bidony. Co kilkaset metrów podjazdu krajobraz mocno się zmienia. Obserwować można co najmniej kilka pięter roślinności, a na końcowych kilometrach jest dość księżycowo. Droga kończy się na jednym z kilku wierzchołków, a na najwyższy szczyt można dojechać rowerem wąska asfaltową ścieżką. Na szczycie coś w rodzaju przeszklonej altany z tablicami informacyjnymi. Ze szczytu zobaczyć można olbrzymią kalderę wulkanu, dwa sąsiednie niższe wierzchołki. Tuż obok stoją obserwatoria astronomiczne różnych krajów i uczelni. Zjazd zajął mi ponad dwie godziny. Na lotnisku okazało się, że mój lot został odwołany i przełożony na kolejny dzień na popołudnie. Nie było mi to na rękę, ale dzięki temu zyskałem czas na pozwiedzanie miasta Kahului, a noc spędziłem na lotnisku OGG.
Lądując ponownie na wyspie Hawaii, miałem dwa dni mniej na zdobycie celów głównych wyprawy. Odwiedziłem Maui i zdobyłem Haleakalā, ale kosztem kilku ciekawych miejsc na Big Island. Zrezygnować musiałem między innymi z pełnej pętli rowerem wokół Hawaii, wodospadu Akaka i najbardziej wysuniętego na południe przylądka USA.

Mauna Kea o wysokości 4205 metrów n.p.m to najwyższy wulkan i szczyt wyspy Hawaii (Big Island) oraz całych Hawajów, na który prowadzi najwyższa droga Hawajów i całej Oceanii.  Szczyt wulkanu Mauna Kea wznosi się na wysokość 10203 metrów od podstawy na dnie Oceanu Spokojnego, co daje największą wysokość względną na Ziemi. Można więc uznać, że to najwyższa góra świata licząc właśnie od dna morskiego. Poziom morza (0 metrów) to więc ponad 6000 metrów dla góry. Z plaży w mieście Hilo na szczyt wulkanu Mauna Kea jest dokładnie 45 mil czyli 72.4 kilometra. To jeden z niewielu szczytów na świecie na który z poziomu morza, można tak szybko osiągnąć ponad 4000 metrów n.p.m. Kilka podobnych jest w Andach. Podjazd można podzielić na dwa główne odcinki. Pierwszy, z poziomu morza do przełęczy Saddle Road Pass na wysokość powyżej 2000 metrów n.p.m. Drugi, od przełęczy Saddle Road Pass, drogą o nazwie Mauna Kea Access Road do szczytu wulkanu. Odcinek rozpoczynający się od przełęczy Saddle Road Pass ma długość 14,60 mil (23,5 km) i przewyższenie 2179 metrów w górę. Średnie nachylenie tego odcinka wynosi 9,27%. Droga na szczyt jest wąska i stroma, osiągając nawet 15% maksymalnego nachylenia w jej górnych odcinkach. Droga ta została zbudowana w 1964 roku. Po 9km asfaltowej drogi od przełęczy Saddle Road dojeżdża się do do centrum informacyjnego. Już na tym odcinku nachylenie miejscami przekracza 10%. Przerwa z centrum informacji jest obowiązkowa. Aby wjechać wyżej trzeba wypełnić krótki formularz, wpisując swoje dane i przekazać go strażnikowi. Po powrocie ze szczytu strażnik musi odnotować ten fakt. W ten sposób władze unikają sytuacji zaginięcia turystów. W centrum informacyjnym jest woda pitna i jest to jedyny punkt z wodą na całej trasie. Pół kilometra dalej czyli od wysokości około 2830 m n.p.m droga asfaltowa zmienia się na magmowy szuter. Wjechać mogą tylko pojazdy z napędem 4×4, jest to skrupulatnie kontrolowane. Magmowy szuter jest często równany, na terenie centrum jest sporo sprzętu drogowego. Z całej trasy na szczyt, szuter jest na długości 7.4km do wysokości 3580m n.p.m. To najtrudniejsza, wyczerpująca, niebezpieczna i najbardziej stroma cześć podjazdu. Powyżej 3580 metrów, aż do szczytu droga ponownie jest asfaltowa, jednak nie mniej stroma. Cały odcinek podjazdu z drogi Saddle Road do szczytu to 24km i 2200 metrów w pionie. Ruch w ciągu dnia jest minimalny. Do południa minęło mnie tylko kilka samochodów i jeden rowerzysta. Kilka razy przejeżdżali też strażnicy, którzy regularnie patrolują drogę i w razie czego starają się pomagać turystom. Na kilku wierzchołkach wulkanu znajdują się Obserwatoria Astronomiczne Mauna Kea, które są jednym z najważniejszych na świecie ze względu na znakomite warunki obserwacyjne. Aby wjechać na szczyt trzeba być naprawdę dobrze zaaklimatyzowanym, mieć górski rower i dobrą formę. Ja niestety nie miałem żadnej z wymienionych, więc kilka razy spacerowałem z rowerem pod górę, zwłaszcza na szutrowych odcinkach. Starałem się też jechać zakosami niwelując nieznacznie nachylenie i uzyskując lepszą przyczepność, kosztem wydłużenia drogi. Podjazd na wulkan Mauna Kea należy do naprawdę wymagających. Wysokość, nawierzchnia, nachylenie, klimat i spora odległość od cywilizacji nie ułatwiają zdobycia szczytu. Na jednym z kilku wierzchołków wulkanu droga kończy się na wysokości dokładnie 4178 metrów n.p.m tuż przy skupisku kilku wielkich obserwatoriów astronomicznych. Krótki odcinek do najwyższego punktu wulkanu na 4205 metrów jest dostępny, jednak tablica informacyjna opisuje aby uszanować wierzenia rdzennych Hawajczyków i na sam wierzchołek nie wchodzić czy też wjeżdżać rowerem. Przed wieczorem przy bezchmurnym niebie na szczyt zmierza wielu turystów chcących obserwować zachód słońca z okolic szczytu wulkanu. Zdobycie na rowerze wierzchołku wulkanu Mauna Kea przybliżyło mnie do zdobycia mojego flagowego projektu Rowerowej Korony Ziemi.

Z przełęczy Humuʻula Saddle Road Pass można podjechać na wulkan Mauna Kea, ale i na bliźniaczy, tylko nieznacznie niższy czynny wulkan Mauna Loa. Droga Mauna Loa Observatory Road prowadzi na wysokość około 3395 metrów n.p.m. Wyżej jest tylko zamknięty dla turystów teren obserwatoriów oraz pieszy szlak na szczyt wulkanu Mauna Loa Summit. Podjazd z Saddle Road to 28km i zaledwie 1400 metrów w górę. Do obserwatoriów prowadzi wąska jak na amerykańskie warunki droga. Dość kręta i pofalowana. Na podjeździe będzie pewnie jeszcze dodatkowe 100 metrów podjazdu więcej, aniżeli wskazują wyliczenia z wysokości początku i końca trasy  Widać, że inżynierowie budujący drogę musieli ją mocno dopasować do ukształtowania terenu. Cała droga biegnie po zastygłej lawie, w dodatku po kilku różnych erupcjach. Różnorodne formy skalne, spękania, wybrzuszenia, małe groty, szczeliny i różne kolory magmy nadają bardzo postapokaliptyczny krajobraz. Powyżej 3000 metrów już nawet ptaki nie latają i jest porażająca cisza. Podczas całego podjazdu minęły mnie tylko trzy samochody, więc było jeszcze bardziej odludnie. Droga o niebo łatwiejsza niż na Mauna Kea. Asfalt na całym dystansie, nachylenia nie tak strome i kilka płaskich odcinków dających odpoczynek mięśniom. Im bliżej byłem celu, tym coraz ciemniejsze i gęstsze chmury zbierały się nad zboczami obu wulkanów. W końcu kiedy dojechałem do M.L.O. spędziłem tam tylko kilka minut i musiałem uciekać przed deszczem. Na 3400 metrów n.p.m momentalnie zrobiło się dużo chłodniej. Na 3000 metrów do deszczu dołączył jeszcze grad. Kilkaset metrów niżej, kiedy byłem już zupełnie przemoczony wyszło słońce i znów zrobił się upał. Zanim zjechałem do Hilo, zdążyłem zmoknąć jeszcze raz i prawie zupełnie wyschnąć… niestety poza butami. Wjeżdżając na Mauna Loa można podziwiać wyższą siostrę Mauna Kea i odwrotnie. Oba wulkany leżą blisko siebie i oddziela je tylko wypłaszczenie na którym poprowadzono drogę Saddle Road.

Hawaje – najmłodszy z 50 stanów Stanów Zjednoczonych (dołączony 21 sierpnia 1959 roku). Jedyny stan leżący wyłącznie na wyspach. Położony na archipelagu Hawaje, w północno-środkowej części Oceanu Spokojnego. Stolicą stanu jest Honolulu leżące na wyspie Oahu. Archipelag jest pochodzenia wulkanicznego i rozpościera się na długości niemal 2,5 tys. km, położony 3200 km na południowy zachód od Ameryki Północnej. Składa się z 137 wysp, w tym z 8 głównych, spośród których 7 jest zamieszkanych – Hawaii, Oahu, Kauai, Molokai, Lanai, Maui i Niihau. Wyspa Kahoolawe jest niezamieszkana. Powierzchnia wysp jest górzysta, a na terenie archipelagu znajduje się wiele czynnych wulkanów. Jest najbardziej wysuniętym stanem na południe i drugim po Alasce na zachód. Hawaje posiadają ponad 1,4 mln osób łącznie ze stacjonującymi żołnierzami oraz turystami.

Hawaii – Big Island – największa wyspa w archipelagu Hawajów i zarazem najmłodsza z nich wszystkich. Geologicznie wyspa zbudowana jest z pięciu niezależnych gór wulkanicznych, które w większości skrywają aktywne lub drzemiące wulkany, będące wciąż zagrożeniem dla mieszkańców: Kīlauea (czynny), Mauna Loa (czynny), Hualālai (drzemiący), Mauna Kea (drzemiący), Kohala (wygasły). Na szczycie Mauna Kea znajduje się znane obserwatorium astronomiczne (Mauna Kea Observatories, instytut uniwersytetu hawajskiego). Powierzchnia wyspy wynosi 10 432 km², co jest równe ponad 60% powierzchni wszystkich wysp z archipelagu Hawajów. Z powodu tych proporcji Hawaii jest również zwana Dużą Wyspą. Wskutek aktywności wulkanicznej na jej terenie, cały czas obserwuje się jej wzrost. Wyspa posiada zadziwiające właściwości przyrodnicze, gdyż na tak małym skrawku lądu można zaobserwować dwanaście różnych stref klimatycznych: począwszy od lasów deszczowych we wschodniej części (roczne opady wynoszą tu 3251 mm), poprzez strefę tundry na stokach Mauna Kei, aż po wypalone słońcem pustynie na południu (roczne opady 254 mm). Na wyspie znajduje się Park Narodowy Wulkany Hawaiʻi (Hawaii Volcanoes National Park).

Maui – druga pod względem powierzchni wyspa w Hawajów i trzecią wyspą pod względem zaludnienia. Zamieszkuje ją ponad 117 tys. ludzi. Głównymi miastami są Kahului, Wailuku i Hāna. Na Maui znajduje się czynny wulkan tarczowy Haleakalā o wysokości 3056 m n.p.m – jest to jednocześnie najwyższy punkt na wyspie. Na szczyt prowadzi najwyższa droga na wyspie wybudowana w 1935 roku, a na szczycie podobnie jak na Mauna Kea znajdują się obserwatoria astronomiczne. Teren wulkanu od 2000 metrów n.p.m w górę to Park Narodowy Haleakalā o powierzchni 122,15 km². Krater wulkanu o długości 11,3 km i szerokości 3,2 km ma obwód 34 km. Jego głębokość dochodzi do 800 metrów. Wulkan tworzy 75% wyspy Maui. Ostatni wybuch wulkanu odnotowano przed między 1450 a 1600 rokiem. W 1961 na szczycie wulkanu zarejestrowano rekordowo niską na Hawajach temperaturę powietrza (−10°C). Zazwyczaj temperatury na szczycie w południe oscylują pomiędzy 6 a 16°C.

Moja najbardziej egzotyczna jak dotąd wyprawa rowerowa trwała tylko 9 dni, nie licząc przelotów. W tym czasie odwiedziłem dwie hawajskie wyspy – Maui i Hawaii oraz zdobyłem najwyższe drogi Hawajów. Przejechałem dokładnie 812km. Wyprawa po wyspach Hawajów miała dla mnie szczególne znaczenie. Podczas egzotycznej wyprawy mogłem świętować jubileuszowy pięćsetny podjazd powyżej 2000 metrów n.p.m. w historii moich podróży rowerowych. LINK Na Maui wjechałem na swój 499 podjazd na wulkan Haleakalā, na wyspie Hawaii wjechałem na przełęcz Humuʻula Saddle Road Pass od strony miasta Waimea po raz 500, na wulkan Mauna Kea po raz 501, ponownie na przełęcz Saddle Road Pass  jadąc z miasta Hilo po raz 502 i na wulkan Mauna Loa 503 

Poza typowo rowerowymi zdobyczami wyprawy, będąc na wyspach Hawajów mogłem nieco bliżej poznać ten bardzo odległy zakątek świata. Spore połacie wysp wciąż pokryte są czarnymi jęzorami lawowymi po ostatnich wybuchach wulkanów sprzed ostatnich kilkudziesięciu lat. Jadąc kilka godzina na rowerze w takiej scenerii, nie miałem odczucia przebywania na rajskiej wyspie. Typowo idylliczne widoki z piaszczystymi plażami, zielone palmy i lazurowe wody oceanu znajdują się głównie w okolicach większych miast i prywatnych resortach.


Na Hawajach znajduje się wiele endemiczne występujących roślin i zwierząt, to znaczy występujących wyłącznie na tych wyspach i nigdzie indziej na świecie. Z powodu izolacji archipelagu wyspy Hawajów są mają najwięcej endemicznych organizmów na Ziemi. Aż 90% roślin kwiatowych , 99% gatunków ptaków i 100% gatunków owadów na Hawajach to właśnie gatunki endemiczne. Niestety wraz z pojawieniem się na wyspach człowieka z Europy, wiele z gatunków przestało istnieć, a człowiek świadomie lub też nie, sprowadził gatunki zwierząt i roślin zagrażające właśnie tym endemicznym, od wieków występujących w na wyspach. Dobrym przykładem są szczury, które przedostały się na wyspy na statkach i rozmnożyły, zagrażając rodzimym zwierzętom, wyjadając im dostępne pożywienie. Aby zredukować liczbę szczurów na wyspy sprowadzono większego drapieżnika czyli mangustę. Pomijając fakt, że szczuty to zwierzęta aktywne w nocy, a mangusty w dzień, to mangusty poza jedzeniem szczurów zabijały także ptaki, zjadały jaja, owoce i użyteczne gady. Do dziś, Hawajczycy mają problem zarówno ze szczurami, jak i z mangustami.

Poza mangustami, jednym żółwiem, jaszczurkami, krabami, ślimakiem i karaluchem jakie udało mi się zobaczyć, na wyspach najbardziej zauważalne i słyszalne są ptaki. Niestety oficjalnego ptaka Hawajów występującego w godle stanu czyli Bernikli hawajskiej dalej zwanej gęsią i nene nie widziałem. Obecnie na wyspach żyje ponad 2000 osobników gęsi, jednak przez działanie człowieka w krytycznym momencie było ich zaledwie 30 sztuk. Spotkałem jednak wiele innych kolorowych ptaków. Czapla biała, Siewka złotawa, Kardynałek czubaty, Majna brunatna, Kardynał szkarłatny, Perkoz szczudło, Szafranka krasnoczuba, Ryżowiec siwy, Gołąbek zebrowany to tylko niektóre z nich. Z bardziej pospolitych można spotkać kury wolno żyjące, indyki i bażanty.

Na Big Island, nawet w okolicach lotniskach zobaczyć można kozy wyjadające resztki traw z trudem wyrośniętych z magmowego podłoża. Na Maui w mieście Kahului, jak i w jego okolicach biegają z kury. Osobniki które uciekły ze swoich zagród, spokojnie rozmnażają się na wolności, nie mając żadnych naturalnych drapieżców. Śmieszny widok, kiedy pod sklepem czy znaną siecią fastfood biegają sobie kurze grupki.

Z wielu gatunków roślin, które udało mi się zauważyć wymienić mogę między innymi: srebrny miecz hawajski, plueria, kuflik płaczący, tibuchina, strelicja, wianecznik, ketmia, bugenwilla, drzewka metrosideros, albicja saman i eukaliptusa. Z owoców na Hawajach można spotkać ananasy, liczi, banany, kokosy, melony, karambole, smoczy owoc, pomarańcze, awokado i wiele innych. Na południowo-wschodnim zboczu wulkanu Mauna Loa znajdują się największe plantacje orzechów makadamia i kawy. W tych okolicach są także najbardziej okazałe lasy tropikalne. Poza kwiatem strelicji, moją uwagę przykuły owoce kluzji, które leżały na ziemi. Duże owoce wyglądały jak otwarte brązowo-żółte kwiaty.

Po zdobyciu najważniejszego celu wyprawy, czyli wjazdu na wulkan Mauna Kea, nagrodą była dla mnie duża pizza w mieście Hilo. Pizza hawajska o nazwie Honolulu Hawaian Pizza w jednej z amerykańskich sieci była wyśmienita po sporym wysiłku. Przed wyprawą zastanawiałem się, czy pizza hawajska rzeczywiście podawana jest na Hawajach. I jak się okazało to nie mit. Wśród składników pizzy było  ciasto z chrupiącym brzegiem, sos, ser, szynka, słodka papryka oraz obowiązkowo kawałki ananasa.

Ciekawym doświadczeniem zjeżdżając na rowerze z Mauna Kea była zmiana strefy klimatycznej. W okolicach szczytu było przyjemne chłodniejsze i suche powietrze. Po szybkim zjeździe w dół, w pełnym momencie odczułem dużą zmianę w postaci uderzenia gorącego i wilgotnego powietrza tropikalnego. Nie często miałem okazje doświadczyć podobnych wrażeń. Nie przepadam za tropikalnym klimatem kiedy gorące powietrze miesza się z wilgocią. Zdecydowanie lepiej toleruję niższe temperatury i suche powietrze znacznie wyżej poziomu morza.

Ostatniego dnia pobytu mogłem obserwować zawodników walczących w triathlonie o mistrzostwo świata w słynnych zawodach IronMan, w których startowali także Polacy.

Wyprawa po Hawajach była pierwszą na nowej gravelowej ramie Author Ronin 2022

Może Ci się też spodobać

Przed opublikowaniem komentarza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj.

napisz coś od siebie

Dodaj komentarz.

Przed przesłaniem formularza prosimy o zapoznanie się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych dostępną tutaj