To już na prawdę ostatnia prosta. W ostatnim tygodniu przed zawodami wiele nie da się wytrenować, ale można wiele zepsuć. Aby dobrze odpocząć po wyścigu w Katowicach w niedzielę i poniedziałek zrobiłem tylko spokojne przejażdżki. Żeby nie rozleniwić całkowicie organizmu we wtorek zrobiłem trening podjazdów. Wjeżdżałem tak aby poczuć że trenuję, ale równocześnie nie przegiąć za bardzo. 5 podjazdów w przyzwoitym tempie i krótki rozjazd. Dobrze poszło, było lekkie zmęczenie, dokładnie takie jak powinno być. Dzisiaj wolne, jutro trening w terenie.
Już za 4 dni Mistrzostwa Polski. Powoli przyglądam się pogodzie jaka będzie podczas naszego niedzielnego startu. Dla mnie optymalne było by 2-4 stopnie. Trasa wtedy nie była by zmrożona, a bardziej miękka. Jak będzie bardzo zimno to po sobotnich wyścigach będą koleiny, które z pewnością nie ułatwią jazdy na rowerze przełajowym. Oglądałem filmy zamieszczane w internecie z trasy Mistrzostw i wydaje się ona całkiem ok. Podjazd, jakiś podbieg, plus piach powinny dać możliwość dobrze się zmęczyć. Będę walczył o podium to jest mój cel. Wyjeżdżamy w sobotę rano, aby dotrzeć do Bytowa we wczesnych godzinach popołudniowych. Start w niedzielę mam o 10, więc nie będzie za dużo czasu na poćwiczeni na trasie. Dlatego koniecznie chcę w sobotę zrobić kilka kółek. Na przełaju znajomość trasy, pozwala na pewniejszą i szybszą jazdę od początku. Poza tym podczas treningu można przećwiczyć elementy techniczne aby pokonywać je szybciej.
napisz coś od siebie